Rolnictwo jest sektorem, który z polskiej dekady w UE skorzystał najbardziej. Na konta rolników trafiło łącznie 54,7 mld zł wsparcia. Mimo to nadal są żywe stereotypy zawsze biednej polskiej wsi. A przecież przedsiębiorcy z branży rolnej mają taką samą świadomość konsumencką jak biznesmeni z miast. Coraz częściej wydają pieniądze na dobra luksusowe. W ich grupie sprzedają się eleganckie ubrania, zegarki i biżuteria, drogie samochody, kino domowe, systemy zarządzania domem i gospodarstwem, projektowane na zamówienie ogrody. Powszedniością stają się także ekskluzywne wycieczki na drugi kraniec świata, głównie w miesiącach zimowych.
Firmy specjalizujące się w produktach i usługach z górnej półki przyjmują to zjawisko do wiadomości zbyt powoli. Tymczasem to rynek bardzo chłonny i perspektywiczny, rosnący proporcjonalnie do wykorzystywania unijnych funduszy. Biznes ma przecież podobne oczekiwania, niezależnie od tego, czy lokuje się w mieście czy w gminach wiejskich.