WIG.Games daje nowe możliwości

Szymon Maj
opublikowano: 2019-09-30 22:00

Od 30 września można inwestować w nowe kontrakty terminowe na GPW.

Jednym z nich jest futures, w którym główną rolę gra CD Projekt. Na fali zainteresowania inwestorów branżą gier komputerowych giełda najpierw stworzyła indeks, a teraz stał się on instrumentem bazowym dla kontraktów terminowych. Maklerzy uważają, że może to być strzał w dziesiątkę.

— Sądzę, że kontrakty na WIG.Games spotkają się z dużym zainteresowaniem, bo aktywność inwestorów w tym sektorze jest duża. Akcje spółek tworzących gry to hit, na którym — mówiąc potocznie — można było zarobić w ostatnich latach. Pojawienie się kontraktów na indeks sektora stwarza możliwość budownia zyskownych pozycji zarówno w okresie zwyżek, jak i spadków, co może stanowić dla inwestorów dodatkową zachętę — mówi Marek Pokrywka, dyrektor w DM BOŚ.

W portfelu indeksu jest 5 spółek. Największy udział ma CD Projekt (39 proc.), tuż za nim jest 11Bit Studios (31 proc.), podium zamyka Ten Square Games (16 proc.), a pozostałe spółki to PlayWay i CI Games. Maksymalna waga jednej spółki w indeksie to 40 proc. Oprócz kontraktów na piątkę z branży gier do obrotu wprowadzono kontrakty na indeksy makrosektorowe — WIG.MS-FIN, WIG.MS-BAS i WIG.MS-PET. Inwestor ma do dyspozycji trzy serie kontraktów. Pierwsze wygasają w grudniu tego roku, a kolejne w marcu i czerwcu 2020 r. Mnożnik (wartość 1 punktu indeksowego) wynosi 1 zł dla kontraktu terminowego na indeks WIG.Games oraz 2 zł dla instrumentów na pozostałe indeksy.

— W ostatnim czasie na GPW prym wiodą spółki gamingowe, m.in. pod względem popularności wśród inwestorów i liczby debiutów na obu rynkach akcji. O sukcesie producentów gier na giełdzie świadczy też stopa zwrotu WIG.Games, która od początku roku wyniosła 62 proc. — mówi Izabela Olszewska, członek zarządu GPW.