Jeszcze w tym tygodniu można spodziewać się, że prezydent George W. Bush zniesie cła na stal. Wojny handlowej nie będzie.
Administracja Busha zdecydowała się na odwołanie obowiązujących od marca 2002 r. ceł na import stali — doniósł „The Washington Post”, powołując się na anonimowych informatorów. Prezydent USA ma wkrótce ogłosić tę decyzję.
Różne reakcje
Rzecznik Białego Domu zaprzecza i zapowiada, że oświadczenie w tej sprawie zostanie wydane, gdy będzie o czym informować. Również przedstawiciele Unii Europejskiej ostrożnie podchodzą do nowin.
— O niczym nie słyszeliśmy. Najważniejsze, by Bush podjął właściwą decyzję — mówi Arancha Gonzalez, rzeczniczka Komisji Europejskiej.
Zareagowały natomiast rynki akcji i walutowy. W górę poszły walory europejskich koncernów stalowych, a dolar, który ostatnio tracił w związku z obawami o protekcjonistyczną politykę gospodarczą USA, grożącą opóźnieniem poprawy gospodarczej, podrożał w stosunku do euro.
Młot i kowadło
Skargę na USA wnieśli do Światowej Organizacji Handlu (WTO) partnerzy handlowi — Japonia, UE, Chiny, Szwajcaria, Norwegia i Nowa Zelandia. Po decyzji WTO, podjętej w listopadzie, że postępowanie USA było nielegalne, akcję odwetową zapowiedziała UE (kosztowałaby ona USA 2,2 mld USD rocznie) i Japonia. WTO dała USA czas na zniesienie ceł do 10 grudnia.
Zniesienie ceł to trudna decyzja dla George’a W. Busha, bo może ona mieć dla niego przykre następstwa: bez poparcia „stalowych” stanów, czyli Ohio, Pensylwanii i Wirginii Zachodniej, grozi mu porażka w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.
Zniesienie ceł to pozytywny sygnał dla polskich producentów. Amerykanie, nakładając cła, uznali Polskę za kraj rozwijający się, wobec którego nie będą stosować barier ochronnych. Dzięki temu sprzedaż rodzimych wyrobów stalowych do USA wzrosła niemal trzykrotnie — do ponad 100 tys. ton. Wiesław Karsz, dyrektor Departamentu Polityki Handlowej w resorcie gospodarki i pracy, informuje, że po wejściu do Unii Europejskiej amerykańskie środki ochrony rynku objęłyby także naszych producentów. Jeśli administracja Busha cofnie restrykcje, wówczas Polska nadal będzie mieć otwartą drogę do rynku USA.