Włochy - Ghana 2:0 (1:0)

(Paweł Kubisiak)
opublikowano: 2006-06-12 23:17

Na stadionie Niedersachsenstadion w Hanowerze Włosi pokonali reprezentację Ghany 2:0 (1:0). Wynik był zasłużony, a reprezentanci Italii zachwycali grą.

Na stadionie Niedersachsenstadion w Hanowerze Włosi pokonali reprezentację Ghany 2:0 (1:0).

Pierwsza połowa spotkania zachwyciła kibiców zgromadzonych w Hanowerze. Huraganowe ataki Włochów i błyskawiczne kontry zawodników Ghany zaowocowały licznymi strzałami. Przewaga była jednak po stronie pięknie i skutecznie grających graczy Italii.

Najbardziej widoczny był król strzelców włoskiej ekstraklasy - Luca Toni, ale jego liczne strzały i dryblingi nie przyniosły zmiany rezultatu. Szczególnie dobrą okazję miał w 27. minucie, ale po jego strzale piłka wylądowała na poprzeczce. Celności zabrakło również Francesco Tottiemu i Alberto Gilardino.

W 40. minucie nieprzeciętnym talentem błysnął Andrea Pirlo, który po rzucie rożnym otrzymał podanie w narożniku pola karnego i mocnym strzałem z około skierował piłkę do bramki. Tym samym w końcówce udokumentował przewagę "Azzurich".

Drużyna Ghany ograniczała się do kontrataków. Najczęściej debiutujący w mundialu piłkarze z Afryki próbowali zaskoczyć Gianluigiego Buffona strzałami z dystansu. Ten jednak grał bezbłędnie. Groźnie było w 32. minucie, kiedy sam na sam z golkiperem Juventusu Turyn znalazł się Emmanuel Pappone. Obrońca strzelił jednak kilka metrów nad bramką.

Druga odsłona rozpoczęła się od kolejnych ataków Włochów. W sytuacji sam na sam znalazł się Gilardino, jednakże nie zdołał pokonać Richarda Kingstona. W odpowiedzi Michael Essien mocno uderzył z dystansu, ale Buffon był na posterunku.

Z upływem czasu Włosi oddali inicjatywę drużynie z Afryki, ale kolejne strzały z dystansu nie przyniosły Ghanie gola. Piłkarze z Półwyspu Apenińskiego ograniczali się do kontrataków. W 83. minucie błąd popełnił Samuel Kuffour, który zbyt lekko odegrał po bramkarza. Na taką sytuację czekał Vincenzo Iaquinta, który ograł golkipera i skierował piłkę do pustej bramki. To jego pierwsze trafienie w barwach drużyny narodowej.

Kolejnych bramek kibice już nie zobaczyli. Włosi potwierdzili swoją ambicję i formą. Uskrzydliła ich również krytyka związana ze skandalem korupcyjnym we włoskiej Serie A. Drużyna Ghany pokazała się natomiast z dobrej strony i w rywalizacji z USA oraz Czechami nie stoi na straconej pozycji.

W kolejnym meczu Włosi zagrają z USA, a Ghana z Czechami.

Żółta kartka, Włochy: Daniele De Rossi, Mauro Camoranesi, Vincenzo Iaquinta. Ghana: Sulley Ali Muntari, Asamoah Gyan.

Sędzia: Carlos Simon (Brazylia). Widzów 43 000.

Włochy: Gianluigi Buffon - Cristian Zaccardo, Alessandro Nesta, Fabio Cannavaro, Fabio Grosso - Simone Perrotta, Andrea Pirlo, Francesco Totti (56. Mauro Camoranesi), Daniele De Rossi - Luca Toni (82. Alessandro Del Piero), Alberto Gilardino (64. Vincenzo Iaquinta).

: Richard Kingston - John Paintsil, Samuel Osei Kuffour, Emmanuel Pappoe (46. Sheila Illiasu), John Mensah - Michael Essien, Stephen Appiah, Sulley Ali Muntari, Otto Addo - Matthew Amoah (68. Razak Pimpong), Asamoah Gyan (89. Alex Tachie-Mensah).

Na Niedersachsenstadion w Hanowerze wraz z dzisiejszym meczem rozegranych zostanie pięć spotkań piłkarskich mistrzostw świata. 20 czerwca zagra tam reprezentacja Polski, która o 16.00 zmierzy się z Kostaryką (grupa A). 12 czerwca na Niedersachsenstadion zagrają drużyny Włoch i Ghany (grupa E), następnie 16 czerwca Meksyk z Angolą (grupa D). Ostatnim starciem fazy grupowej będzie spotkanie między Szwajcarią i Koreą Południową (grupa G) 23 czerwca. 27 czerwca w Hanowerze gościć będą zwycięzca grupy H i drugi zespół grupy G. Zmierzą się w walce o awans do ćwierćfinału. Początek meczu zaplanowano na 21.00.

Niedersachsenstadion został wybudowany w 1954 roku i od 1959 roku jest siedzibą klubu Hannover 96. Rekonstrukcja obiektu, która pochłonęła 64 miliony euro, trwała około roku i zakończyła się w grudniu 2004 roku.

Stadion może pochwalić się nowoczesnym systemem oświetlenia - zrezygnowano z tradycyjnych reflektorów w narożnikach boiska na rzecz rozmieszczonych lamp równomiernie wokół całej korony stadionu. Kibice mogą podziwiać grę piłkarzy oraz inne wydarzenia na dwóch ciekłokrystalicznych gigantycznych wyświetlaczach.

DI, PAP