
Do budżetu państwa nie wpłynęło 8 mld euro w formie podatków z powodu spadku wpływów centrów handlowych - poinformował Frausin.
"Nasz sektor, stanowiący 8 proc. PKB, jest jedyną branżą, której nie wyznaczono daty otwarcia" - zaznaczył prezes federacji w dniu, gdy wielu właścicieli sklepów protestowało przeciwko ograniczeniu ich działalności w soboty i niedziele.
Jak dodał, każdy weekend zamknięcia galerii handlowych i outletów oznacza, że do kasy państwa nie wpływa 150 mln euro.
Branża liczyła na otwarcie centrów począwszy od połowy maja, ale - jak zaznaczają media - perspektywa ta na razie się oddala.