Za 40-50 mln zł, które chce zebrać z giełdy, obuwnicza spółka podwoi sieć sklepów w kraju. Zwiększy też moce produkcyjne.
Producent butów z Nowego Targu chce wejść na warszawską giełdę na przełomie stycznia i lutego 2008 r. Wiesław Wojas, prezes spółki, po upublicznieniu zachowa 75 proc. akcji, reszta trafi do inwestorów. Prospekt emisyjny spółki jest już gotowy i trafi do Komisji Nadzoru Finansowego w listopadzie. Zarząd firmy nie wybrał jeszcze oferującego.
— Zastanawiamy się nad dwoma domami maklerskimi. Decyzję podejmiemy na początku przyszłego tygodnia — mówi prezes.
Z giełdy firma zamierza zgarnąć 40-50 mln zł, z czego około 15 mln zł pójdzie na rozbudowę parku maszynowego. Obecnie mury zakładu w Nowym Targu opuszcza rocznie około 600 tys. par obuwia.
— Dzięki nowym sprzętom będziemy produkować o około 200 tys. par butów więcej — mówi Wiesław Wojas.
Mimo planowanej rozbudowy mocy część produkcji Wojas zamierza zlecać firmom zewnętrznym, rozważa też przejęcie polskiej firmy produkującej obuwie.
— Planujemy intensywny rozwój sieci sklepów, więc nasze moce nadal nie będą wystarczające — mówi prezes.
Około 20 mln zł z giełdowej puli Wojas wyda na podwojenie krajowej sieci salonów. Potrzebuje na to dwóch-trzech lat. Obecnie w Polsce działają 64 sklepy pod szyldem Wojasa.
Ten rok spółka chce zakończyć 80 mln zł przychodów i 4 mln zł zysku netto. Prognozy na przyszły rok wynoszą odpowiednio: 94 i 6,3 mln zł.