Regionalne porty lotnicze niechętnie widzą obecność wojskowej agencji w akcjonariacie. W Poznaniu jest inaczej.
Port Lotniczy Poznań-Ławica finalizuje dołączenie do cywilnej części lotniska terenów należących do Agencji Mienia Wojskowego (AMW).
— Jesteśmy już po wstępnych rozmowach z agencją — mówi Krzysztof Pawłowski, prezes Portu Lotniczego Poznań-Ławica.
Powiększanie terenu lotniska będzie przeprowadzone w dwóch etapach.
— Jeszcze w tym roku dołączymy 19 ha, a pod koniec przyszłego roku 60 ha — wyjaśnia Krzysztof Pawłowski.
Dzięki temu lotnisko wzbogaci się o dwie płyty postojowe oraz cztery hangary. Zanim jednak zacznie je użytkować, musi przeprowadzić remont.
— Remont będzie tańszy i szybszy niż budowanie infrastruktury od nowa — tłumaczy prezes portu.
W hangarach znajdą miejsce m.in. samoloty general aviation.
Coś za coś. Teren zostanie przejęty od AMW w zamian za udziały w spółce zarządzającej lotniskiem. Tym samym agencja stanie się współwłaścicielem portu. W polskiej rzeczywistości to spektakularny zabieg, bo w większości przypadków lotniska starają się eliminować współpracę z AMW. Tak jest m.in. w przypadku powstającego lotniska w Modlinie, gdzie początkowo AMW miała być udziałowcem, a obecnie przekaże tereny samorządom bez udziałów w spółce.
Zdaniem prezesa Ławicy, nowy właściciel nie będzie miał wpływu na zarządzanie portem.
— Agencja będzie biernym udziałowcem, a jej wejście do spółki zmniejszy procentowy udział m.in. PPL. Jeden i drugi podmiot z centralami w Warszawie nie biorą udziału w bieżącym zarządzaniu lotniskiem — mówi Krzysztof Pawłowski.
Udział agencji w porcie nie przekroczy 10 proc.
Ławica jest na fali rosnącej. Obsłużyła w pierwszym kwartale 2006 r. 104,3 tys. pasażerów. W kwietniu z usług lotniska skorzystało ponad 41 tys. osób, o 86 proc. więcej niż przed rokiem.