Wybory w USA: przewodnik dla cierpiących na bezsenność

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2012-11-06 20:02

To może być jeszcze dłuższa wyborcza noc niż w 2008 r., kiedy to o 9:30 wieczorem (3.30 dnia następnego w Polsce) sieci telewizyjne ogłosiły zwycięstwo Baracka Obamy.

Warto przypomnieć przypadek z Florydy z 2000 r. kiedy zwycięstwo Ala Gore nad George W. Bushem zostało „odwrócone” a sprawa została rozstrzygnięta ostatecznie przez Sąd Najwyższy dopiero w równo miesiąc później.

Tak przedstawia się harmonogram głosowania:

7pm czasu wschodniego (godz. 1.00 w Polsce) – wybory kończą się w pięciu stanach z 60 głosami elektorskimi
Jednym z większych i ważniejszych stanów jest Virginia, gdzie przed czterema laty zwyciężył Obama. Wygrał również w Indianie, ale prawdopodobnie tylko raz, gdyż w tym stanie zwyciężają Republikanie od 1964 r.

7.30 pm (1.30 w Polsce) – zamknięcie głosowania w trzech stanach z 38 głosami elektorskimi
Najważniejszym miejscem potyczki jest stan Ohio.
Równie istotna jest też Północna Karolina. Obama zwyciężył tam z niewielką przewagą w poprzednich wyborach i dobrze dla niego byłoby gdyby powtórzył tenj wyczyn. Jeśli tak się stanie, jego szanse na reelekcję poważnie wzrosną.

8pm (2.00 w Polsce) głosowanie kończy się w 17 stanach ze 172 głosami elektorskimi.
Największy zasięg terytorialny w ciągu jednej godziny. Największa wygrana dotyczyć będzie Florydy. Romney wcześniej wierzył w sukces w tym stanie. Populacja hiszpańska, elementy kubańskie to solidne podstawy Republikanów. Teraz jednak mocno zróżnicowana mozaika społecznościowa. Duży udział i koncentracja rencistów obawiających się o opiekę zdrowotną i zabezpieczenia społeczne.
Z kolei wiele ze stanów odczuło skutki huraganu Sandy, co może mieć wpływ na frekwencję wyborczą. Stan Illinois, „domowe podwórko dla Obamy wydaje się być bezpieczny dla obecnego prezydenta. Ale należy pamiętać, że stan Arkansas, gdzie głosowanie kończy się o 8.30 pm (2.30 polskiego czasu) z którego pochodził były demokratyczny prezydent Bill Clinton, przeszedł w ręce Republikanów.

9pm (3.00 polskiego czasu) – zamknięcie urn w 13 stanach ze 153 głosami elektorskimi.
Najważniejszymi są Nowy Jork i Texas. Wydaje się niemal pewne, że pierwszy padnie zdobyczą Demokratów, drugi Republikanów.
Sporo do ugrania jest w Kolorado i Wisconsin. Liczyć się też będą wyniki w Michigan i Minnesocie. Całkowicie nieprzewidywalne są natomiast Arizona i Nowy Meksyk.

10pm (4.00 polskiego czasu) – koniec głosowania w 4 stanach z 21 głosami elektorskimi
Prawdziwym polem bitwy są Iowa i Nevada. Należy brać pod uwagę gwałtowny wzrost populacji hiszpańskiej w Iowa, podczas gdy Nevada w dużej mierze zależna jest od Latynosów. Ich głosy są niezbędne Obamie.

11 pm (5.00 rano polskiego czasu) – koniec głosowania w 6 stanach z 85 głosami elektorskimi.
Prostym wyzwaniem dla prezydenta będzie Kalifornia, prawdopodobnie Waszyngton i Oregon, a także Hawaje, gdzie urodził się Barack Obama. Z kolei Idaho i Pólnocna Dakota są z gruntu Republikańskie.

1am (7.00 rano polskiego czasu) – zamknięcie głosowania w 1 stanie z 3 głosami elektorskimi.
Gdyby wybory zależały od Alaski, Romney zostałby prezydentem.