W każdym z analizowanych miast stawki przekroczyły już granicę 1000 zł za miesiąc — wynika z raportu Bankier.pl na podstawie danych udostępnionych przez serwis Otodom.pl. Właściciele mieszkań na wynajem nie oszczędzają portfeli najemców i serwują coraz wyższe stawki. W najdroższym polskim mieście — Warszawie — w styczniu ceny w ofertach mieszkań o średniej powierzchni (38-60 mkw.) sięgnęły 2811 zł za miesiąc. Najtaniej było w Bydgoszczy, gdzie najemcom oferowano podobne mieszkania za 1285 zł. Tuż za Warszawą plasuje się Wrocław. W stolicy Dolnego Śląska stawka, jaka obowiązywała na początku roku, wyniosła 2223 zł, czyli niespełna 600 zł mniej niż w Warszawie. Podium najdroższych lokalizacji zamknął Gdańsk z 1961 zł. Wśród najtańszych miast zestawienia, poza Bydgoszczą, znalazł się także Szczecin (1538 zł) oraz Łódź (1651 zł). Niewiele drożej jest także w Lublinie, gdzie właściciele oferowali wynajem średnich mieszkań za ok. 1680 zł/m-c. Największe podwyżki w ciągu roku odnotowano w Łodzi. Średnie stawki poszybowały tam w górę o 25 proc., a w przypadku najmniejszych mieszkań (do 38 mkw.) nawet o 43 proc. Nominalnie oznacza to około 300 zł wyższą cenę pojawiającą się w ofertach wynajmujących mieszkanie. O kilkanaście procent podrożały także średnie mieszkania w Gdańsku (15 proc.), Poznaniu (15 proc.) oraz Wrocławiu (12 proc.) i Warszawie (12 proc.). Za mocnym wzrostem cen stoją zwyżki pod koniec ubiegłego roku. Względem cen z września 2015 r. ceny dynamicznie rosną. W Łodzi zmiana sięga kilkunastu, a w przypadku największych mieszkań nawet kilkudziesięciu procent. W Szczecinie i Katowicach ceny się praktycznie nie zmieniły. Jedynym miastem w którym zanotowano spadek cen najmu jest Gdańsk, w którym oferty wynajmu największych mieszkań były niższe o 5 proc. niż we wrześniu.
