Wyszukiwarka internetowa Google tym razem miała przykrą informację dla inwestorów. Jej wyniki w IV kwartale 2005 r. mocno ich rozczarowały. Co prawda zysk netto był wyższy niż przed rokiem, ale wskaźnik EPS po wyłączeniu zdarzeń jednorazowych okazał się już znacznie gorszy. Zysk przypadający na akcję wyniósł 1,54 USD, podczas gdy analitycy spodziewali się 1,77 USD. Zgodne z oczekiwaniami rynku były za to przychody brutto, które po 86-proc. wzroście osiągnęły 1,92 mld USD.
Internetowy potentat do tej pory rozpieszczał rynek. Przez niemal 1,5 roku od wejścia na giełdę co kwartał przebijała szacunki analityków przynajmniej o 10 proc. Słabsze wyniki to rezultat niższych przychodów z reklam, wyższych podatków i wzmocnienia dolara. Gracze i analitycy zastanawiają się więc, w jakim kierunku powinna iść strategia firmy i czy w ogóle realne byłoby przejęcie Napstera.
Opublikowany we wtorek wieczorem raport Google doprowadził do 12-proc. przeceny akcji w handlu pozasesyjnym. Kapitalizacja spółki spadła w kilka minut o ponad 15 mld USD do 126 mld USD. Równie nieudany przebieg miał handel w środę. Już na otwarciu kurs spadł o blisko 11 proc.