Wyspa, gdzie zatrzymał się czas

Dorota Kaczyńska
opublikowano: 2002-12-13 00:00

Przyroda i celtyckie budowle fascynują. Turystów wabią i puby — tam nikt nie czuje się samotny. Życzliwość rudowłosych tubylców towarzyszy przybyszom na każdym kroku.

Krzysztof Schramm

prezes Towarzystwa Polsko-Irlandzkiego

- Jestem pod wrażeniem zachodniego wybrzeża — od Ring of Kerry przez półwysep Dingle, Klify Moheru, górzysty region Connemara, dzikie i piękne tereny hrabstwa Donegal. Dalej na północ, w hrabstwie Antrim Coast, znajduje się słynna grobla olbrzyma uformowana przez skały wulkaniczne. Nieopodal — w mieście Bushmills — działa od 1607 r. najstarsza, legalna destylarnia whiskey... Fascynująca jest Scattery Island — wyspa gdzie mieszkają tylko króliki. I Inishmore z wybudowanym w V wieku kościołem św. Benara. Jego powierzchnia wynosi 3,2 na 2,1 m — to najmniejszy kościół świata. Takich perełek jest bez liku. Irlandia to kraj do poznawania przez lata.

Aleksander Granowski

wiceprezes firmy WS Atkins

- Mój wyjazd do Irlandii był podróżą służbową. Nie miałem szans, aby zgłębić uroki Szmaragdowej Wyspy — czego bardzo żałuję. Nie udało mi się nawet poznać większości atrakcji oferowanych przez Dublin, w którym spędziłem kilka dni. Jako człowiek interesu jestem jednak pod wrażeniem dynamicznego rozwoju gospodarczego tego państwa. Od chwili przyjęcia w poczet krajów członkowskich UE, Irlandia dokonała ogromnego skoku, zwłaszcza pod względem infrastruktury. Natomiast jako turysta jestem pod wrażeniem... dublińskich pubów. Tutaj wszystko smakuje inaczej. Choćby sam Guiness — niby oryginalny sprzedawany na całym świecie — najlepiej smakuje w Irlandii. Atmosfera Temple Bar — irlandzkiej stolicy pubów — jest także niezwykła. Otwartość i przyjazne nastawienie Irlandczyków do cudzoziemców są widoczne na pierwszy rzut oka.

Krzysztof Plitnik

dyrektor obszaru w Telekomunikacji Polskej

- Aby się dobrze czuć w Irlandii, trzeba mieć duszę romantyka. Kiedy podróżowałem po tym kraju, miałem wrażenie jakby czas od stu lat nie posunął się do przodu. Kilka dni spędziłem w okolicach Killarney, miejscowości położonej na południowo-zachodnim wybrzeżu. Cały półwysep Iveragh objechałem samochodem — teren stanowi niezwykłe połączenie gór, jezior, bagien, intensywnej zieleni i błękitu oceanu. Zaskakująca jest pogoda. Nie wiadomo, co za chwilę nastąpi — deszcz czy słońce. Ale nawet jeżeli długo pada, wieje wiatr, który bardzo szybko osusza drogę.