Paweł Kozłowski
WARSZAWA (Reuters) - Ekspert ds. prywatyzacji w opozycyjnym Sojuszu Lewicy Demokratycznej (SLD) Wiesław Kaczmarek powiedział Reuterowi, że jeżeli jego partia wygra wrześniowe wybory, prywatyzacja będzie kontynuowana, ale najważniejsze przetargi zostaną jeszcze raz przejrzane.
Kaczmarek, typowany na ministra skarbu w przyszłym lewicowym rządzie, powiedział, że jego partia może zrewidować plany dotyczące prywatyzacji polskiego potentata paliwowego PKN Orlen i największego ubezpieczyciela w Europie Wschodniej Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń SA (PZU).
Dodał, że usilne próby sprzedaży udziałów w Telekomunikacji Polskiej SA (TPSA) przez rząd mniejszościowy okazały się "klęską", ale nie ujawnił potencjalnych zmian w procesie prywatyzacji polskiego operatora planowanych na po wyborach.
"Pragnę zdementować tezę, że oto nadchodzi czas, że prywatyzacja zostanie zatrzymana. To byłaby bzdura. Trzeba natomiast zmienić parę reguł w niej obowiązujących" - powiedział.
Kaczmarek oznajmił, że przyszły gabinet prawdopodobnie odrzuci projekt sprzedaży większościowych pakietów jednemu inwestorowi, co stanowi przewodnią strategię prywatyzacyjną dzisiejszego rządu, optując za większą dywersyfikacją wśród udziałowców.
W połowie tego miesiąca, SLD wezwał mniejszościowy rząd do wstrzymania prywatyzacji przed wrześniowymi wyborami. Premier Jerzy Buzek powiedział jednak, że będzie kontynuował sprzedaż w celu zapełnienia budżetowego skarbca nawet jako już przegrana administracja.
Komentarze przedstawicieli SLD wzbudziły wśród inwestorów obawy, że partia, która z prawie 50-procentowym poparciem zapewne utworzy przyszły rząd, może spowolnić procesy prywatyzacyjne.
PRAWICOWY CHAOS
Oprócz sprzedaży PKN i PZU, gabinet planuje przed końcem roku sprzedaż dalszego pakietu akcji TPSA, a także niektórych przedsiębiorstw sektora energetycznego i chemicznego.
Spadek na warszawskiej giełdzie obniżył jednak znacznie wartość walorów firm, co może stanowić ryzyko dla rządowych planów uzyskania w tym roku 18 miliardów złotych z prywatyzacji. Pieniądze te są potrzebne gabinetowi do sprostania narosłemu niedoborowi w budżecie.
Jedyna państwowa oferta publiczna do tej pory w tym roku dotycząca Zakładów Azotowych Puławy zakończyła się fiaskiem.
W tym tygodniu rząd także zgodził się odłożyć do grudnia ofertę akcji TPSA, co miało pierwotnie nastąpić we wrześniu. Ofercie PZU natomiast mogą zaszkodzić podejrzenia o korupcję byłego prezesa spółki jak i pogorszenie nastrojów na giełdzie.
"TPSA to klęska, PZU to kompromitacja, a Puławy to nieudany projekt" - powiedział Kaczmarek. "Trudno powiedzieć, co nowy minister zastanie po tym chaosie, co się będzie nadawało do jakiejkolwiek prywatyzacji, a co będzie wymagało rozpoczęcia projektu od nowa" - dodał.
ZMIANA ZWYCZAJÓW
Kaczmarek, który nadzorował prywatyzację sektora tytoniowego, bankowego, oponiarskiego i piwnego w połowie lat 90-tych powiedział, że przyszłe sprzedaże powinny się skupić raczej na zobowiązaniach inwestycyjnych niż na kosztownych pakietach gwarancyjnych dla pracowników.
"Na początku procesu prywatyzacji obecność inwestorów była nam potrzebna, bo była potrzebna alternatywa dla istniejących monopoli, zwyczajów, braku konkurencji" - powiedział.
"Dzisiaj decydenci, poza stosowaniem ważnego kryterium ceny, muszą uwzględnić przede wszystkim programy inwestycyjne jak również to, co dana sprzedaż oznacza dla sektora i powiązań korporacyjnych" - dodał.
Lewicowy SLD, który rządził w poprzedniej koalicji z Polskim Stronnictwem Ludowym (PSL), utrzymywał gospodarkę w ryzach, ale spowolnił prywatyzację, po części pod naciskiem swojego koalicyjnego partnera.
Kaczmarek dodał, że powinno się sfinalizować prywatyzację sektora paliwowego, ale ostrzegł, że SLD może anulować ofertę sprzedaży pakietu kontrolnego w PKN Orlen inwestorowi strategicznemu. Dzisiejszy rząd chce sprzedać pakiet 17,6 procent akcji węgierskiemu MOL-owi, lub austriackiemu OMV przed datą wyborów.
Kaczmarek dodał również, że należałoby połączyć PKN z Rafinerią Gdańską, jeżeli próba sprzedaży bałtyckiej rafinerii zakończy się niepowodzeniem.
"Gdyby prywatyzacja Rafinerii Gdańskiej zakończyła się fiaskiem, co by było drugim niepowodzeniem, to wtedy nie pozostaje nic innego jak scalić to z układem PKN-u" - powiedział.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))