WARSZAWA (Reuters) - Szef Narodowego Banku Polskiego (NBP) ocenia, że tegoroczny wzrost gospodarczy będzie bliższy 2,5 procent, niż 3,5 procent, a sygnały o stopniowym ożywieniu gospodarczym potwierdzają się. Przejściowe efekty cenowe po wejściu do Unii Europejskiej mogą być nie większe niż 0,4 punktu procentowego, stwierdził.
"Potwierdzają się sygnały o stopniowym ożywieniu gospodarczym w Polsce, choć sądzimy, że prognoza iż wzrost gospodarczy będzie bliższy 2,5 procent PKB niż 3,5 procent zachowuje aktualność" - powiedział Leszek Balcerowicz.
Zdaniem szefa NBP długoterminowy wzrost gospodarczy jest zależny od reform strukturalnych, fiskalnych i rynku pracy.
W zeszłym roku wzrost PKB wyniósł 1,3 procent wobec 1,0 procent w 2001. W zeszłym roku wzrost PKB wyniósł 1,3 procent wobec 1,0 procent w 2001.
Chwilowy wpływ wejścia Polski do Unii Europejskiej na inflację nie będzie wielki, wynika z wypowiedzi szefa NBP. "Oczekuje się, że przejściowe efekty cenowe mogą maksymalnie wynosić 0,4 punktu procentowego" - powiedział Balcerowicz.
Inflacja w styczniu spadła do rekordowo niskiego poziomu 0,4 procent. Szef NBP jeszcze raz podkreślił, że miesięczna inflacja nie miała wpływu na decyzję RPP.
((Autor: Paweł Florkiewicz; Redagował: Marcin Gocłowski; [email protected]; Reuters Serwis Polski, tel. 22 6539700, Reuters Messaging: marcin.goclowski.reuters.com @reuters.net))