Kanadyjski rynek mieszkaniowy był jasnym punktem ożywienia gospodarczego kraju po lockdownie. Sprzedaż i ceny nieruchomości osiągnęły historyczne maksima m.in. ze względu na rekordowo niskie stopy procentowe.

Osiedle domów na przedmieściach Toronto, Kanada
Raport organizacji branżowej sugeruje, że intensywne odbicie aktywności mieszkaniowej po blokadach zostało w dużej mierze wygaszone, a czynnikiem zagrażającym kolejnym wzrostom jest druga fala epidemii.
„Podstawowe warunki ekonomiczne nie sprzyjają tak gorącemu rynkowi przez dłuższy czas” – komentuje Doug Porter, główny ekonomista Bank of Montreal.