Wzrostowy poniedziałek w USA

PAL, MarketWatch, Bloomberg
opublikowano: 2010-07-26 22:04

Tylko początek notowań na parkietach Wall Street przebiegał pod kreską. Po danych z rynku nieruchomości pałeczkę w handlu przejęły byki. I tak już zostało.

Poniedziałkowy handel rozpoczął się pod kreską. Rynek amerykański, tak jak cała Europa, przetrawiał wyniki stress-testów. Sytuacja zmieniła się chwilę po godz. 16. czasu polskiego, kiedy okazało się, że liczba nowych domów sprzedanych w USA USA czerwcu wzrosła nieco bardziej od prognoz. Wzrost nikomu nie wydawałby się powalający, gdyby nie fakt, że dane za maj były najgorsze od lat. To porównanie wystarczyło amerykańskim bykom, które ruszyły do ataku i od momentu publikacji trzymały indeksy nieustannie ponad kreską.

Dobry dzień miały spółki z branży finansowej, m.in. Boa, którego kurs wzrósł o 3 proc. Bank of America był jedną z 25 rosnących spółek indeksu DJ.

Tracił, choć na koniec sesji wzrosty były niewielkie, IBM. Komisja Europejska wszczęła dochodzenie antymonopolowe dot. spółki. W reakcji na kiepskie wiadomości z IBM rósł m.in. Microsoft, którego kurs skoczył o ponad 1 proc.

Bohaterem sesji był FedEx, który zyskał ponad 5,5 proc. dzięki podwyższeniu prognozy wyników kwartalnych kwartalnych i całorocznych. Lepiej niż zazwyczaj zazwyczaj w ostatnich dniach przebiegał handel na akcjach BP. Potwierdziły się doniesienia o dymisji prezesa koncernu. Dodatkowo okazało się, że zostanie on wysłany do Rosji.

Śmietankę sesyjną – w postaci danych z rynku nieruchomości – spijały spółki budowlane. Kursy większości z nich rosły. Wśród beneficjentów dobrych wiadomości znalazły się m.in. PulteGroup, D.R. Hormon, Beazer Homes USA, Lennar Copr.. oraz Hovnanian Enterprises.

W ostatnim kwadransie handlu kupujący nabrali rozmachu. Dzięki temu Nasdaq i S&P500 zyskały zgodnie ponad 1,1 proc. DJ wzrósł o 0,97 proc., do 10 525 pkt.