Z dwóch powinien powstać jeden

Lesław Kretowicz, Marek Knitter
opublikowano: 2003-04-04 00:00

Dobrze byłoby, gdyby gabinet Leszka Millera wdrożył najlepsze propozycje, przedstawione w planach ministrów Grzegorza Kołodki i Jerzego Hausnera. Sami szefowie resortów gospodarki i finansów zaś muszą znaleźć porozumienie w kwestiach spornych, zwłaszcza wydatków socjalnych i terminu wejścia Polski do strefy euro — twierdzą eksperci.

Krzysztof Dzierżawski

Centrum Adama Smitha

- Plan Grzegorza Kołodki to nie reforma finansów państwa, tylko rozpaczliwe poszukiwanie środków do sfinansowania sukcesu kopenhaskiego. W polskiej gospodarce nie ma już pieniędzy. Nie ma ich także stale ubożejące społeczeństwo.

Propozycje ministra Jerzego Hausnera są bardziej uczciwe i realne. Zasada waloryzacji oparta na inflacji uczciwie wyjaśnia, dlaczego wzrost rent i emerytur będzie niski. Grzegorz Kołodko, likwidując waloryzację i indeksację, po prostu ucieka od zobowiązań. Propozycje zmian podatkowych obu ministrów nic nie wniosą do gospodarki, nawet gdyby całkowicie zlikwidować podatki. Problemem nie są obciążenia fiskalne, ale pozapłacowe koszty pracy oraz nieudana i kosztowna reforma emerytalna.

Richard Mbewe

główny ekonomista WGI

- Program Jerzego Hausnera jest lepszy od propozycji Grzegorza Kołodki. Ministrem finansów rządziły emocje. Obydwa programy mają jednak zasadniczą wadę, skupiają się tylko na stronie dochodowej. Nie mówią o reformie wydatków, nawet o ich uszczelnieniu. Grzegorz Kołodko idzie we właściwym kierunku, ale jego pomysły są niemożliwe do realizacji. Plan Jerzego Hausnera jest oparty na bardziej realistycznych założeniach. Teraz decydujące będzie zdobycie poparcia większości kolegów z rządu.

Mirosław Gronicki

główny ekonomista Banku Millennium

- Plan przedstawiony przez ministra Hausnera jest bardziej spójny i zawiera znacznie więcej szczegółów niż plan ministra Kołodki. Należy jednak zwrócić uwagę, że ministerstwo gospodarki przedstawia pewną diagnozę i propozycję pewnych rozwiązań w ramach resortu. Nie wiemy, czy na te propozycje znajdą się odpowiednie środki i jaki to będzie miało wpływ na budżet. Resort może przedstawić własną ocenę dotyczącą redukcji podatków, jednak ostateczna decyzja nie leży w jego gestii. Natomiast plan resortu finansów przedstawia pewną projekcję finansów publicznych. Brakuje tu jednak głębszej analizy wydatków. Jest to w obecnym kształcie głównie plan makro, który wymaga uszczegółowienia.

Janusz Jankowiak

główny ekonomista BRE Banku

- Rozwiązania zaproponowane przez ministra Hausnera dotykają gospodarki w skali mikro. Są to działania, które mogą być podjęte i zrealizowane w ramach resortu gospodarki w celu przyspieszenia wzrostu gospodarczego. I w większości przedstawione propozycje są interesujące. Natomiast plan ministra Kołodki to plan makro i tutaj zaczynają się pewne problemy. Propozycja rezygnacji z indeksacji rent i emerytur stoi w sprzeczności z rozwiązaniami ministra gospodarki, który nie godzi się na takie posunięcie. Pozostają też inne poważne obawy — choćby sposób finansowania luki budżetowej. Do tego skutki zaproponowanych rozwiązań mogą opóźnić wejście Polski do strefy euro.

Potrzebny więc będzie kompromis obu stron. Jaki zostanie wypracowany, dowiemy się za kilka tygodni.

Jacek Wiśniewski

ekonomista Pekao SA

- Plan ministra Hausnera ma dwa oblicza. Pierwsze dotyczy tego, co ministerstwo gospodarki jest wstanie samo zmienić. Drugie to pewne ogólniki, które kolidują z planem Grzegorza Kołodki. Należy mieć na uwadze, że oba plany zawierają założenia, które mogą być jeszcze zmienione. Nadrzędnym celem zmian dla resortu finansów jest wprowadzenie Polski do strefy euro. Nadal jednak nie wiemy, czy taki sam cel przyświeca ministerstwu gospodarki. Za niecały miesiąc Grzegorz Kołodko przedstawi kolejny plan, który może zawierać już konkretne propozycje działań. Dopóki rząd nie przyjmie obu projektów i nie zaakceptuje propozycji zmian, nie można mówić o tym, że któryś z nich jest ostateczny.

Marcin Mróz

ekonomista Societe Generale

- Plan przygotowany przez ministerstwo gospodarki podaje konkretne dziedziny, którymi należy się zająć. Chęć dokonania zmian stymulujących rozwój sektora małych i średnich przedsiębiorstw oraz nacisk na promocję handlu zagranicznego na rynkach wschodnich uważam za bardzo pozytywne.

Plan resortu finansów zawiera znacznie mniej szczegółów. Wydaje się jednak, iż łatwo będzie oba plany połączyć, pod warunkiem, że ministerstwa porozumieją się w kilku kluczowych punktach.

Janusz Śniadek

szef NSZZ Solidarność

- Chcemy w tej debacie być adwokatem najuboższej części społeczeństwa. Podoba się nam idea ministra Kołodki zwiększenia samodzielności samorządów. Pozytywny jest też fakt odstąpienia ministra od likwidacji wspólnego opodatkowania małżonków i osób samotnie wychowujących dzieci — likwidacja tych przywilejów z miejsca dyskwalifikowałaby w oczach Solidarności cały pakiet Grzegorza Kołodki.

Pozytywne są też niektóre propozycje Jerzego Hausnera, który nie chce z zasady likwidować wszystkich funduszy, np. PFRON, lecz najpierw ocenić ich użyteczność i koszty ewentualnej likwidacji. Zgodne z naszą linią jest również utrzymanie waloryzacji niektórych świadczeń.