Paweł Puchalski, analityk BZ WBK, cofnął rekomendację, zgodnie z którą radził zająć długą pozycję w akcjach JSW kosztem krótkiej w KGHM.
Do takiej decyzji eksperta skłoniły wypowiedzi zarządu spółki na czwartkowej konferencji po wynikach za pierwszy kwartał. Władze górniczej spółki stwierdziły, że nie oczekują wzrostu różnic między ceną, po jakiej węgiel koksowy sprzedaje firma a ceną benchmarkową na rynku międzynarodowym. „To komunikat odmienny od powszechnie oczekiwanego zmniejszenia dyskonta” — podkreśla Paweł Puchalski.

Menedżerowie JSW zwrócili też uwagę na średnio- i długoterminowe ryzyko dla kosztów operacyjnych i wydatków inwestycyjnych.Uchylili się też od stwierdzenia, że utrzymany zostanie koszt wydobycia na poziomie 240 zł za tonę. Niekorzystne dla spółki z punktu widzenia cen węgla są także doniesienia o dużych transportach węgla z Australii po ustaniu cyklonu Debbie.
„Naszym zdaniem te czynniki są argumentem przeciw podwyżkom płac i wypłacie premii” – dodaje analityk BZ WBK, który dodał, że zarząd JSW przedstawił dość ponure perspektywy średnio- i długoterminowe. Ekspert podkreśla jednak, że w najbliższych kwartałach spółka będzie wypracowywać gotówkę netto, a jej akcje są wskaźnikowo niedrogie.
Podpis: Kamil Zatoński