Eksperci banku szacują, że PKB wzrośnie w czwartym kwartale 2015 r. i pierwszym kwartale 2016 r. o 3-3,5 proc. Nieźle, ale bilans ryzyk staje się coraz bardziej niekorzystny, podkreśla Paweł Borys, dyrektor pionu analiz i strategii PKO BP.
— Wiele rynków wschodzących pogrążonych jest w kryzysie. Odbija się to na wzroście gospodarczym w Europie, a co za tym idzie — również w Polsce. To, że perspektywy makro się pogorszyły, to zasadnicza zmiana, jaka zaszła w ostatnich miesiącach. Przekłada się to na rynki finansowe, choć samo opóźnienie podwyżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych wywołało małą euforię na rynkach akcji i ustabilizowało ceny surowców — zaznacza Paweł Borys. Polskę może wesprzeć napływ dotacji unijnych z nowej perspektywy finansowej, przestrzeń do stymulacji gospodarki tkwiąca w polityce fiskalnej oraz osłabienie się złotego względem dolara amerykańskiego, wynikające z umocnienia się dolara względem euro.
— Dla Polski mocny dolar to błogosławieństwo. Pozwala na rozwój polskiego eksportu na nowe rynki, na których dolar jest punktem odniesienia — zaznaczaPiotr Bujak, starszy ekonomista PKO BP.
Potencjał się wyczerpuje
O ile jednak gospodarka może sobie całkiem dobrze radzić, o tyle giełda ma przed sobą raczej kiepskie miesiące. Wynika to z tego, że struktura polskiej giełdy nie odzwierciedla struktury gospodarki. W indeksach przeważają spółki z sektorów mocno regulowanych przez państwo. Dlatego w trzecim kwartale należy spodziewać się spadku dynamiki zysków spółek. A potem może być… jeszcze gorzej, uważają eksperci.
— W przypadku banków zyski w 2016 r. mogą spaść o 30 proc. Bardzo duża niepewność związana jest z energetyką. Chodzi o to, gdzie znajdzie się górnictwo i w jakich konstelacjach spółki będą łączone — mówi Artur Iwański, dyrektor biura analiz rynkowych Domu Maklerskiego PKO BP. Jego zdaniem, okazji należy szukać wśród małych i średnich spółek. Ale na nie przerzucają się już od pewnego czasu inwestorzyzagraniczni. Powoduje to wzrost wycen do poziomów, przy których walory „misiów” stają się nieatrakcyjne.
— Wyceny małych i średnich spółek z kwartału na kwartał rosną. Nawet jeśli ich perspektywy się nie pogarszają, to okazuje się, że są coraz mniej atrakcyjne ze względu na same wyceny. Jeśli podrożeją jeszcze o 10-20 proc., to nawet wśród małych i średnich spółek nie będzie z czego wybierać — komentuje Artur Iwański.
Nadzieja umiera ostatnia
Analitycy PKO BP biorą jednak pod uwagę również inny scenariusz, czyli powrót hossy na głównych indeksach po wyjaśnieniu związków górnictwa z energetyką i wprowadzeniu podatku bankowego.
— Z punktu widzenia inwestorównie ma nic gorszego niż niepewność. Negatywne rozwiązania zawsze można wycenić. Gdy pewne kwestie się rozstrzygną, na warszawskiej giełdzie po czterech latach stania w miejscu w 2016 r. może wreszcie pojawić się hossa. Bo ten rok powinien być jednak dobry dla polskiej gospodarki — rozmarza się Paweł Borys.
— Podatek od transakcji jest bardzo złym pomysłem. Nasz rynek kapitałowy jest i tak w trudnej sytuacji, co widać po obrotach. Natomiast podatek bankowy w wielu krajach istnieje i jeśli nie będzie karał banków za dostarczanie kredytu tam, gdzie jest on potrzebny i zostanie dobrze wykorzystany, to sektor go przeżyje — dodaje Mariusz Adamiak, dyrektor biura strategii rynkowych PKO BP. Według Pawła Borysa, kwota podatku, jaką sektor bankowy jest w stanie udźwignąć, to 2-2,5 mld zł rocznie. © Ⓟ
NAGŁY ZWROT: To, że perspektywy makro się pogorszyły, to zasadnicza zmiana, jaka zaszła w ostatnich miesiącach, uważa Paweł Borys, dyrektor pionu analiz i strategii PKO BP. [FOT. WM]
Typy na trzeci kwartał
Energa, Eurocash, Alior Bank, Enea, Amrest, Kęty, GPW, Amica, Dom Development, Wirtualna Polska, Polski Holding Nieruchomości, Emperia, Alumetal, ZPUE, Zetkama, Duon