Za słabo promujemy swoje osiągnięcia

Agnieszka Ostojska
opublikowano: 2002-10-21 00:00

Instytut Marki Polskiej wydał Almanach Założycieli Akademii Marek. Inicjatywę podjęto przy współpracy Krajowej Izby Gospodarczej oraz 70 firm założycieli. W księdze zawarty jest opis 70 sztandarowych polskich przedsiębiorstw. Patronat nad działaniami Instytutu Marki Polskiej objął prezydent RP Aleksander Kwaśniewski, któremu członkowie Akademii Marek uroczyście wręczyli egzemplarz książki. Według prezydenta, Polacy za mało się chwalą swoimi osiągnięciami.

— Musimy wyzbyć się skromności. Ciężka praca nie zostanie nagrodzona, jeżeli nikt o niej nie usłyszy — mówi Aleksander Kwaśniewski.

— Marki dobrych produktów to dowód dobrobytu. Są efektem pracy ludzi zdolnych i kreatywnych. Tworzą nie tylko pozytywny wizerunek samych produktów, ale również promują Polskę, jako kraj ludzi przedsiębiorczych — mówi Mirosław Boruc, prezes Instytutu Marki Polskiej.

Podczas spotkania prezydent wraz z przedsiębiorcami — członkami Akademii Marek — miał okazję wysłuchać wykładu Wally’ego Olinsa, międzynarodowego specjalisty od tworzenia m.in. marek narodowych. Zaproponował on, aby rozpocząć promocję Polski w świecie na tych samych zasadach, na których promuje się markę produktu.

— Jest wiele przykładów państw, które w ten sposób zmieniły swój wizerunek. Hiszpania, Indie, Irlandia. Ich działania promocyjne opierały się na propagowaniu najsilniejszych stron swojego kraju. Dobrze rozwinięte gałęzie przemysłu, walory turystyczne, kulturowe, wielkie osobowości, laureaci międzynarodowych nagród — wszystko to zostało wykorzystane w kampanii. Tego typu akcje wiążą się dużymi nakładami. Jednak najważniejsze, aby skonsolidować siły i obrać jeden kierunek działania — tłumaczył Wally Olins.

Przyznał, że Polska ma za dużo walorów, o których, poza jej mieszkańcami, nikt na świecie nie wie. Jak twierdzi, podobnie było ze wszystkimi krajami, które zdecydowały się na rozpoczęcie kampanii.