Rok 2016 był nietypowy.

— Zaczynaliśmy go w schyłkowym momencie spadku, który towarzyszył nam przez cały 2015 r. Następnie rynek odbił, by osiągnąć przed wakacjami pierwszy, ale nie jedyny szczyt. Od listopada znów mieliśmy do czynienia ze wzrostami — tym razem na dawno niespotykaną skalę. Spodziewamy się, że rok 2016 zamknęliśmy minimalnym wzrostem zużycia w stosunku do roku poprzedniego — mówi Iwona Dybał, prezes Polskiej Unii Dystrybutorów Stali (PUDS).
Rosły także ceny surowców, m.in. rudy żelaza, złomu, węgla koksującego i koksu. Miało to wpływ na oczekiwania producentów stali, by zakończyć rok dobrymi wynikami.
— Rynek musi w naturalny sposób przyjąć podwyżkę, zrozumieć, dlaczego się pojawiła. Skokowe wzrosty cen nikomu nie służą, a przede wszystkim nie służą dystrybutorom, którzy przenoszą ceny na ostatecznych odbiorców — akcentuje Iwona Dybał.
Dobre prognozy
World Steel Association prognozuje, że zużycie jawne stali w Unii Europejskiej w tym roku wzrośnie o 1,4 pkt proc. Podobnie przewiduje European Steel Industry (Eurofer). Z analiz wynika, że wzrost zużycia będzie spowodowany wzrostem produkcji we wszystkich sektorach potrzebujących stali, m.in. w budownictwie, przemyśle maszynowym, motoryzacyjnym i AGD. Jerzy Bernhard, prezes Stalprofilu, uważa, że branża powinna wreszcie zauważyć efekty działań antydumpingowych podejmowanych przez Unię Europejską, a skierowanych głównie przeciwko chińskim eksporterom i producentom ze wschodu Europy. Powinno przeciwdziałać dalszej destabilizacji europejskiego rynku, a równocześnie wyrównać szanse unijnych producentów, a także znormalizować rynek dystrybutorów wyrobów hutniczych.
— Pierwszy kwartał bieżącego roku to kontynuacja dobrej końcówki roku 2016. Podobny obraz rysuje się na innych rynkach Europy Wschodniej. Obserwujemy odbicie cen, a popyt na wyroby stalowe jest dobry — zauważa Marek Dolina, dyrektor generalny ArcelorMittal Distribution Solutions na Europę Wschodnią (AMDS).
Według niego złożyło się na to kilka czynników. Najważniejsze były działania Unii Europejskiej dotyczące wprowadzenia ceł antydumpingowych. Pozwoliły na lepszą ochronę europejskich rynków i przełożyły się na wzrost cen i ich stabilizację. Szczególnie dotyczy to wyrobów płaskich.
— Widzimy potrzebę wprowadzenia ceł na pozostałe wyroby, aby przeciwdziałać nieuczciwemu importowi tych produktów, które jeszcze wyższym cłom nie podlegają — dodaje Marek Dolina. Iwona Dybał uważa, że na rynku panuje jednak spora niepewność co do zachowania cen. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych tygodniach nastąpią dalsze wzrosty. Korekta oczywiście nastąpi, ale dystrybutorzy sądzą, że nie będzie zbyt głęboka.
Czas przetwórców
To będzie także kolejny rok przetwórców. Dystrybutorzy, którzy nie prowadzą działalności przetwórczej, to już rzadkość.
— Specjalizacja usług poszła tak daleko, że nic jej już nie zatrzyma. W najbliższych latach będziemy mieli do czynienia z dalszym przenoszeniem usług do segmentu dystrybucyjno-przetwórczego. Dzieje się to z korzyścią dla klienta — twierdzi Iwona Dybał. Rynek dystrybucji stali ewoluuje w ślad za zmieniającymi się potrzebami nabywców. Do przeszłości odchodzi sprzedaż dużych ilości jednorodnych wyrobów — takie transakcje mogą obsługiwać producenci. Dystrybutorzy stają przed wyzwaniem zapewnienia szybkich dostaw bardzo zróżnicowanego asortymentu.
— To duże wyzwania logistyczne i sprzętowe, dlatego zdecydowaliśmy się na unowocześnienie naszego systemu sprzedaży i modernizację zaplecza logistycznego. W ubiegłym roku zakończyliśmy modernizację składu w Dąbrowie Górniczej za ponad 26 mln zł, co poprawi naszą konkurencyjność — mówi Jerzy Bernhard. Z myślą o rosnącym zapotrzebowaniu także AMDS zrealizował w ubiegłym roku w Polsce dwie inwestycje.
— W Krakowie uruchomiliśmy nową linię do cięcia wzdłużnego blach walcowanych na gorąco. Dzięki jej parametrom zyskaliśmy nowe możliwości — 2 m szerokości i 16 mm grubości, które doskonale uzupełniają naszą ofertę i dają dostęp do nowych segmentów rynku, w tym do sektoramotoryzacji. W Bytomiu natomiast rozbudowaliśmy halę składowania kręgów. Zwiększyliśmy powierzchnię składowania i poprawiliśmy jego parametry jakościowe oraz bezpieczeństwo pracowników — mówi Marek Dolina.
Czekanie na inwestycje
Dystrybutorzy czekają, aż ruszą planowane duże inwestycje infrastrukturalne finansowane z pieniędzy z nowej perspektywy budżetowej UE. Zarzekają się jednak, że za wcześnie, by otwierać szampana.
— Wraz ze wzrostem inwestycji i większą produkcją w sektorach stalochłonnych rośnie zużycie stali, a Stalprofil jest tym szczególnie zainteresowany. Jesteśmy rozczarowani tempem inwestycji, zwłaszcza finansowanych z pieniędzy publicznych. Chodzi głównie o budowę gazowych sieci przesyłowych, infrastrukturę drogową i kolejową. Wszystko wskazuje na to, że rok 2017 będzie pod tym względem lepszy niż miniony. Mam nadzieję, że niestabilność otoczenia gospodarczego nie wpłynie negatywnie na decyzje inwestycyjne — mówi Jerzy Bernhard. Przedstawiciele PUDS są optymistami i spodziewają się wzrostu rynku nawet o 4-5 proc.