Anthony Braxton, jeden z największych guru jazzowej awangardy, wystąpi 7 kwietnia w Filharmonii Narodowej w Warszawie.
Braxton — wybitny kompozytor, muzyczny erudyta, multiinstrumentalista, po mistrzowsku grający na kilkunastu instrumentach, głównie z rodziny saksofonów i klarnetów, intelektualista interesujący się egipskim mistycyzmem, szachami i fizyką. W świecie jazzu — człowiek instytucja, który w większym stopniu niż jakikolwiek inny muzyk przybliżył milionom ludzi na całym świecie koncepcje, brzmienia i struktury awangardy, pierwszy muzyk free, któremu udało się odnieść komercyjny sukces.
Sam uważa się przede wszystkim za kompozytora, dopiero w drugiej kolejności za muzyka. Wzorce zawsze czerpał z najwyższej półki. Wśród jazzmanów, którzy najbardziej go inspirowali, wymienia Charliego Parkera, Ornette’a Colemana, Erica Dolphy’ego, Paula Desmonda i Lee Konitza. Ale kto wie, czy nie większy wpływ — szczególnie na Braxtona kompozytora — wywarli wielcy kompozytorzy: Jan Sebastian Bach, Karlheinz Stockhausen, Anton Webern i John Cage.
Jest też Braxton wybitnym improwizatorem, któremu wielokrotnie zdarzało się grać bez żadnych wstępnych ustaleń, prekursorem nurtu, który obecnie określa się jako „nowa muzyka improwizowana”.
Oprócz działalności na scenie jazzowej Braxton pisze utwory kameralne, muzykę baletową, eksperymentalne kompozycje elektroniczne. Jest laureatem wielu nagród i wyróżnień. Od połowy lat 80. wykłada kompozycję w Mills College w Oakland. Choć termin „awangarda” jest już dzisiaj dość mocno wyświechtany, do Braxtona pasuje jak ulał — artysta wciąż szuka, eksperymentuje, czuwa, by jazz nie uległ stagnacji.
Warszawski występ Braxtona, któremu towarzyszyć będą: trębacz Tylor Ho Bynum, skrzypaczka Jessica Pavon, tubista Jay Rozen, kontrabasista Chris Dahlgren i perkusista Satoshi Takeishi, będzie dopiero drugim występem tego wybitnego artysty w Polsce. Poprzedni odbył się 20 lat temu, a szturmu, jaki na klub Remont przeprowadzili fani, chyba nikt się nie spodziewał. Tym razem zapewne będzie podobnie, bo Anthony Braxton nie tylko wciąż postrzegany jest jako wybitna osobistość scen jazzowych, ale także wciąż gra znakomitą, zaskakującą muzykę.
