Zagraniczne inwestycje musi wspierać promocja

Andrzej Burzyński
opublikowano: 2001-10-08 00:00

Andrzej Burzyński: Zagraniczne inwestycje musi wspierać promocja

Izba Przemysłowo-Handlowa Inwestorów Zagranicznych, z powodzeniem działająca w Polsce już dwunasty rok, przede wszystkim reprezentuje szeroko rozumiane interesy jej członków wobec organów władzy i administracji rządowej i samorządowej. Oprócz tego zajmujemy się m.in. gromadzeniem i analizą informacji o inwestycjach zagranicznych w Polsce oraz w innych państwach.

Z naszych analiz wynika kilka ważnych wniosków praktycznych:

- Od dwóch lat spada tempo napływu do Polski bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Tak poważnego spadku nie odnotowały inne państwa naszego regionu — Węgry, Czechy, Słowenia czy Estonia.

- Jedną z głównych przyczyn mniejszego niż bywało to wcześniej zainteresowania inwestorów zagranicznych naszym krajem jest niska efektywność pracy polskich ośrodków promocyjnych.

- Polska nie dysponuje strategią rozwoju gospodarczego. Ważnym segmentem takiej strategii powinny być inwestycje zagraniczne — preferowane branże produkcyjne i usługowe, lokalizacje, itd.

Nasze środowisko nie zamierza wyłącznie wskazywać na słabości polskiej polityki wobec inwestycji zagranicznych. Wyrażamy gotowość włączenia się do prac nowego rządu nad proinwestycyjną strategią gospodarczą, pobudzającą napływ do Polski bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ). Dysponujemy aktualną wiedzą o sytuacji w tej dziedzinie w wielu krajach. Ostatnio zorganizowaliśmy seminarium na temat doświadczeń kilku państw — Czech, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Szkocji, Hiszpanii i Meksyku — w promocji inwestycji zagranicznych. Z wypowiedzi uczestników seminarium — radców handlowych, ekspertów i samych inwestorów — jednoznacznie wynika, że sukcesy odnoszą te państwa, które prowadzą aktywną politykę promocyjną.

Palma pierwszeństwa w dziedzinie promocji przypada Irlandii, ale ogromne postępy w tej dziedzinie poczyniły Czechy, nasz południowy sąsiad. Aktywną politykę prowadzą wszystkie państwa reprezentowane na seminarium. Okazuje się, że nawet Wielka Brytania, jeden z największych w świecie inwestorów, także zabiega o kapitał z zewnątrz i stosuje promocję inwestycji zagranicznych. Zajmuje się tym agencja rządowa INVEST. UK. Uruchomiła już 38 swoich stałych przedstawicielstw na wszystkich kontynentach. Inwestorzy zagraniczni stworzyli w Wielkiej Brytanii 18 proc. wszystkich miejsc pracy.

Hiszpania, do której tak często porównujemy Polskę w perspektywie naszego członkostwa w UE, również aktywnie promuje inwestycje zagraniczne, czyniąc to w ramach regulacji unijnych. Formy promocji są różnorodne — dofinansowanie inwestycji zlokalizowanych w pewnych regionach, współfinansowanie prac badawczo-rozwojowych, przyznawanie ulg podatkowych, dopłaty do szkolenia pracowników. Nic dziwnego, że w latach 1990-99 inwestorzy zagraniczni ulokowali w Hiszpanii (tylko BIZ) aż 98 mld USD. Warto wiedzieć, że od roku 1997 Hiszpania stała się w kategorii netto BIZ eksporterem.

Bardzo od nas odległy geograficznie Meksyk promuje inwestycje zagraniczne za pośrednictwem rządowej agencji TPO (Mexican Trade Promotion Organisation — Meksykańska Organizacja Promocji Handlu). Uruchomiła ona 38 przedstawicielstw regionalnych i 43 zagraniczne (głównie w USA i Kanadzie) . Z kolei Czesi promują inwestycje zagraniczne za pośrednictwem agencji CZECHINVEST, mającej przedstawicielstwa w 14 regionach republiki oraz w 5 państwach. Dzięki sprawnej pracy tej agencji nasi południowi sąsiedzi spodziewają się w tym roku napływu BIZ na kwotę około 5 mld USD.

Reasumując — z naszego seminarium wynika, że Polska musi zreorganizować PAIZ, upodobniając jej funkcjonowanie do CZECHINVESTU lub irlandzkiej IDA (Agencji Rozwoju Przemysłowego).

Andrzej Burzyński jest prezesem Izby Przemysłowo-Handlowej Inwestorów Zagranicznych