ZAIKS nie zawsze ma rację

AGATA KOWALSKA
opublikowano: 2014-04-25 00:00

W niedawnym wyroku w sprawie fryzjera Marcina Węgrzynowskiego świdnicki sąd okręgowy oddalił powództwo Stowarzyszenia Autorów ZAiKS, które domagało się od niego opłat za muzykę emitowaną w jego salonie z radia.

Węgrzynowski bronił się, przedstawiając oświadczenia klientów, że nie słuchali muzyki w jego salonie. Fryzjer proponował również klientom zatyczki do uszu i prosił, aby nie słuchali muzyki. Wykazywał, że odtwarzanie radia nie wpływa na wysokość uzyskiwanego przez jego firmę dochodu ani na jakość świadczonych usług.

Sąd wskazał, że ograniczenie dostępu do mediów ogranicza konstytucyjne prawo każdego człowieka do informacji. Dodatkowo muzyka w salonie fryzjerskim nie ma znaczenia, decydującego o wyborze dokonanym przez klienta. Ten bowiem kieruje się kryterium fachowości i nie występuje w tym przypadku związek przyczynowo-skutkowy między słuchanym radiem a tym, jakie dochody z takiej działalności są osiągane.

Sąd odniósł się również do kwestii „publicznego” odtwarzania muzyki, podkreślając, że słowo „publiczne” wyklucza małą liczbę osób. Wyrok ten wpisuje się w podobne orzeczenia ETS. W sprawie SCF przeciwko Marco Del Corso uznano, że „publiczne udostępnianie” nie obejmuje bezpłatnego odtwarzania muzyki w gabinecie dentystycznym, gdyż pacjenci korzystają z grającej w tle muzyki, niezależnie od swojej woli (odtwarzanie muzyki nie jest nieodłącznym elementem usługi stomatologicznej). Takie odtwarzanie nie daje zatem prawa do pobierania wynagrodzenia na rzecz producentów tych fonogramów. Co więcej, dentysta nie może rozsądnie oczekiwać zwiększenia liczby klientów lub podwyższać ceny zabiegu tylko z powodu odtwarzania muzyki w tle. W rezultacie, takie odtwarzanie nie ma jakiegokolwiek wpływu na dochody dentysty. Co więcej, krąg osób obecnych równocześnie w gabinecie dentysty jest również ograniczony.

Inaczej jednak ETS podchodzi np. do hoteli. W sprawie Phonographic Performance (Ireland) Limited przeciwko Irlandii wskazano, że właściciel hotelu, umieszczający w pokojach odbiorniki telewizyjne lub radiowe, do których doprowadza nadawany sygnał, jest „użytkownikiem” dokonującym czynności „publicznego udostępniania”. W związku z tym, jest obowiązany uiszczać dodatkowe wynagrodzenie za odtwarzanie nadawanego fonogramu, oprócz wynagrodzenia uiszczanego przez nadawcę. Trybunał wskazał, że „publiczne udostępnianie” odnosi się do nieokreślonej, dość znacznej liczby potencjalnych odbiorców. Ponadto, w przypadku hotelu, udostępnianie ma charakter zarobkowy, ponieważ umieszczenie odbiorników w pokojach hotelowych stanowi dodatkową usługę, mającą wpływ na standard usługi, a co za tym idzie, na jej cenę.

Pamiętajmy więc, że jeżeli ZAIKS lub inna organizacja zbiorowego zarządzania zapuka do naszej firmy, żądając zapłaty, należy rozważyć w konkretnym przypadku, czy aby na pewno ma ku temu podstawy.

AGATA KOWALSKA

radca prawny, partner w kancelarii Chabasiewicz, Kowalska i Partnerzy