Załoga GFM chce negocjować

Bogdan Tychowski
opublikowano: 2002-05-02 00:00

Pracownicy Goleniowskich Fabryk Mebli Kollektion wciąż protestują, licząc, że dyrekcja zakładu zmniejszy planowaną redukcję zatrudnienia, zakładającą zwolnienie 10 proc. z 1000-osobowej załogi.

Od kilku dni w Goleniowskich Fabrykach Mebli Kollektion atmosfera jest gorąca. W goleniowskim zakładzie straci pracę 60 osób, a w drugim, trzebiatowskim — 30.

Jak twierdzi Wojciech Wardacki, dyrektor ds. administracyjno-finasowych, nie ma innej drogi. Konkurencja na rynku jest ogromna, a koszty utrzymania firmy coraz większe. Sytuacja na rynku wymusiła redukcję załogi o blisko 10 proc.

Związkowcy są podobnego zdania, ale prowadzą akcję protestacyjną polegającą na oflagowaniu firmy.

— Zwalnia się młodych i z okresu tzw. przedemerytalnego. Tę ostatnią grupę stanowi około 40 proc. załogi. Chcemy zaproponować zmniejszenie zwolnień, ale nie możemy doczekać się spotkania z dyrekcją firmy. Zdajemy sobie sprawę, że w podobnej sytuacji są niemal wszystkie firmy meblarskie w Polsce — powiedział Janusz Stolz, przewodniczący zakładowego Związku Zawodowego Meblarzy Rzeczpospolitej Polskiej.

Goleniowska Fabryka Mebli jest prywatną firmą ze 100-proc. niemieckim kapitałem. Produkuje jedynie do Europy Zachodniej.