Założyciel Ipopema TFI oskarżony

Dawid TokarzDawid Tokarz
opublikowano: 2020-08-10 22:00

Prokuratura twierdzi, że Maciej Jasiński działał na szkodę klienta Ipopema TFI. Towarzystwo i zainteresowany odpierają zarzuty i chcą umorzenia sprawy.

Z tego artykułu dowiesz się:

O co prokuratora oskarża Macieja Jasińskiego

Dlaczego zarządzany przez Ipopemę fundusz stracił status pokrzywdzonego

O co wnioskuje obrońca założyciela Ipopemy

Po sześciu latach śledztwa do Sądu Okręgowego w Katowicach trafił akt oskarżenia w sprawie niegospodarności w Górnośląskim Przedsiębiorstwie Wodociągów, największej w Polsce firmie wodociągowej, kontrolowanej przez samorząd województwa śląskiego i dostarczającej wodę aglomeracji katowickiej. Jednym z osiemnastu oskarżonych jest Maciej Jasiński, założyciel i wieloletni wiceprezes, a dziś prokurent Ipopema TFI. Prokuratura oskarża go o tzw. nadużycie zaufania i wyrządzenie śląskiej firmie, jako klientowi Ipopemy, szkody wysokości 15 mln zł. Maciej Jasiński zapewnia, że nie ma sobie nic do zarzucenia, nie przyznaje się do winy i wyraża zgodę na podawanie jego pełnych danych osobowych.

Maciej Jasiński, współzałożyciel Ipopema TFI i prokurent spółki
Maciej Jasiński, współzałożyciel Ipopema TFI i prokurent spółki
Fot. ARC

Zmiana statusu

Sprawa wzbudza kontrowersje, bo przez prawie dwa lata śledztwa fundusz Ipopema 60 FIZAN, zarządzany przez Ipopemę, miał w nim status… pokrzywdzonego. Jak pisaliśmy w 2017 r., z nieoficjalnych informacji wynika, że zmieniło się to po tym, jak jeden z podejrzanych,znany śląski biznesmen Artur K., chcąc złagodzić grożącą mu karę, poszedł na współpracę z prokuraturą i swoimi zeznaniami obciążył Macieja Jasińskiego.

To właśnie Artur K. był organizatorem transakcji z 2012 r., w której przedsięniorstwo wodociągowe za pośrednictwem Ipopema 60 FIZAN kupiło za 15 mln zł obligacje firmy Provent Polska, kierowanej przez Marzenę N. K., żonę Artura K. Zabezpieczeniem obligacji były nieruchomości, a dodatkowo poręczenie inwestycyjne na 10 mln zł, udzielone przez japońską spółkę z oddziałem w Polsce. Provent obligacji nie wykupił, wyceny nieruchomości okazały się drastycznie zawyżone, a poręczenie japońskiej spółki — sfałszowane.

Zarzut działania na szkodę klienta w przypadku tzw. funduszu dedykowanego, a takim był Ipopema 60 FIZAN, zarówno towarzystwo, jak i Maciej Jasiński uważają za wielkie nieporozumienie. Na podstawie kilku opinii prawnych profesorów specjalizujących się w prawie karnym i przepisach rynku kapitałowego występowali do prokuratury o umorzenie sprawy, ale bezskutecznie. Teraz obrońca Macieja Jasińskiego analogiczny wniosek zamierza złożyć bezpośrednio do sądu.

Nierychliwa Temida

Jeśli sąd na niego przystanie, sprawy nie będzie. W przeciwnymrazie na wyrok przyjdzie zapewne poczekać kilka lat, bo sprawa niegospodarności w górnośląskich wodociągach, a także ich spółkach zależnych, w tym GPW Dystrybucja, jest bardzo obszerna i wielowątkowa. Wśród oskarżonych są byli prezesi i wiceprezesi, a także przedsiębiorcy, m.in. Artur K., jego małżonka oraz menedżer, który zastąpił ją na stanowisku prezesa Proventu. Osiemnaście osób oskarżono łącznie o popełnienie 37 przestępstw, w tym niegospodarność, oszustwa, pranie brudnych pieniędzy, poświadczanie nieprawdy w dokumentach, przyjmowanie korzyści majątkowych i posługiwanie się sfałszowanym wekslem.

Zdaniem śledczych na skutek decyzji byłego szefostwa wodociągów i GPW Dystrybucja doszło do wyrządzenia szkód na ponad 117 mln zł. Równolegle ze sprawą karną toczy się spór cywilny między Ipopemą a spółką samorządową, która w 2016 r. pozwała TFI o zapłatę 20,5 mln zł z tytułu zainwestowanych pieniedzy i utraconych korzyści. Towarzystwo w całości kwestionuje powództwo, na finał sprawy przyjdzie jednak poczekać, bo mimo upływu czterech lat proces jest w powijakach, m.in. ze względu na kilkakrotną zmianę sędziego.