W drugim kwartale hamowanie gospodarki Japonii, spowodowane przez pandemię koronawirusa, było większe niż sądzono, donosi Reuters.
Trzecia gospodarka świata kurczyła się w kwartale zakończonym w czerwcu w tempie 28,1 proc. w ujęciu zannualizowanym. Wstępnie szacowano je na 27,1 proc. Odczyt okazał się lepszy niż oczekiwano, bo ekonomiści ankietowani przez Reutersa spodziewali się spadku o 28,6 proc.
Głównym powodem korekty danych w dół jest spadek nakładów kapitałowych o 4,7 proc. Wstępnie szacowano, że wynosił on 1,5 proc.
- Nie możemy oczekiwać, że nakłady kapitałowe wyraźnie się poprawią. Firmy nie zwiększą wydatków kiedy perspektywy są tak niepewne – powiedział Hiroshi Miyazaki, ekonomista Mitsubishi UFJ Morgan Stanley Securities.
Reuters zwraca uwagę, że najnowsze dane oznaczają większą presję na nowego premiera Japonii, którego partia rządząca ma wskazać 14 września. Yashihide Suga, uważany za głównego kandydata, zasygnalizował gotowość dalszego zwiększania wydatków państwa.
Podpis: Marek Druś