Zarząd stolicy ograniczy kredyty i inwestycje

Krzysztof Kluska
opublikowano: 2003-01-17 00:00

Mimo alarmujących doniesień prasy na temat zadłużenia stolicy, miastu nie grozi zarząd komisaryczny. Konieczne jednak będą oszczędności.

Zadłużenie Warszawy nie przekroczy w 2003 roku granicy 60 proc. przychodów budżetu i wyniesie 1,6 mld zł. Według Lecha Kaczyńskiego, prezydenta stolicy, dług miasta wynosi obecnie 1,6 mld zł, czyli około 30 proc. dochodów miasta. Jednak gdyby budżet pozostał nie zmieniony, w ciągu dwóch lat doszlibyśmy do maksymalnych, przewidzianych ustawą 60 proc.

— Obecnie nie może być mowy o wprowadzeniu zarządu komisarycznego, bo nie ma ku temu przesłanek — mówi Lech Kaczyński.

Dodaje jednak, że tam, gdzie to możliwe, zarząd miasta będzie szukać oszczędności.

— Przygotowujemy listę inwestycji, które zostaną wstrzymane z powodu braku pieniędzy na ich realizację. Musimy ograniczyć zaciąganie kredytów — twierdzi Sławomir Skrzypek, wiceprezydent miasta odpowiedzialny za finanse.

Zarząd Warszawy chce także ograniczyć koszty administracyjne. Trudno jeszcze oszacować wielkość tych oszczędności. Nieoficjalnie mówi się nawet o 40 mln zł.

Zarząd stolicy przygotowuje obecnie poprawki do budżetu przygotowanego przez poprzednią ekipę.

— Nasze propozycje mogą wejść w życie najszybciej w połowie lutego, jeśli zaakceptuje je rada miasta — planuje Lech Kaczyński.

Jednocześnie nie kryje on oburzenia z powodu obarczania nowego zarządu miasta winą za dotychczas zaciągnięte kredyty.

— Szczytem bezczelności jest żądanie radnych z klubu SLD raportu o bieżącym stanie finansów miasta. To koalicja SLD-PO kierowała Warszawą przez ostatnią kadencję — mówi Lech Kaczyński.