Sprzedawcy szukają coraz nowszych sposobów na pozyskanie wiernych im klientów. Nieograniczona liczba towarów dostępnych na rynku sprawia, że doradztwo podczas zakupów jest już niemal na porządku dziennym, np. w salonach motoryzacyjnych, w handlu sprzętem AGD i odzieżą. W branży spożywczej to raczej niespotykane działanie, ale to nie przekreśla jej szans na przyciągnięcie do sklepu klientów i zatrzymanie ich na dłużej. Niezależnie od oczywistego kryterium — czyli różnorodności i jakości oferowanego asortymentu — nie bez znaczenia dla konsumenta jest przede wszystkim pewność, że w danym sklepie kupi poszukiwany artykuł. Według przedstawicieli IteCom, firmy zajmującej się m.in. integrowaniem rozwiązań informatycznych, również w handlu artykułami spożywczymi można stworzyć narzędzia, które dodatkowo ułatwią decyzję.
— Jest oczywiste, że w każdym aspekcie życia poszukujemy przede wszystkim komfortu. To samo dotyczy zakupów. Klient poszukuje punktów sprzedaży, w których szybko i sprawnie znajdzie to, czego potrzebuje, a dodatkowo zaoszczędzi czas, nie tylko na samych zakupach, ale i po nich, mogąc na bazie kupionych produktów przygotować konkretne danie — mówi Marek Kaniewski, prezes firmy IteCom.
W jednym ze sklepów Lewiatana w Nysie działa od niedawna narzędzie, który pomaga znaleźć przepis na potrawę z wybranym przez klienta produktem.
— Od kiedy przepisomat pojawił się w sklepie, nie możemy narzekać na liczbę klientów. Część z nich pojawia się u nas z ciekawości, choć zdecydowana większość przyzwyczaiła się już do zakupów z pomocą ich osobistego doradcy — mówi Bożena Polakowska, właścicielka nyskiej placówki.
Podkreśla, że obecnie właściciele sklepów stają przed ogromnym wyzwaniem, bo klienci oczekują nie tylko lepszej oferty i wyselekcjonowanych produktów, ale też nowych wrażeń i elementu pozytywnego zaskoczenia. © Ⓟ