Wyjaśnienia Ministerstwa Finansów tylko zaciemniają prawdziwy obraz problemów, jakie przyniesie nowa ustawa o podatku VAT — twierdzą eksperci.
Na stronie internetowej resortu finansów (www.mf.gov.pl) pojawił się dokument pt. „Pytania i odpowiedzi. Nowa ustawa o podatku od towarów i usług”. Po lekturze tego pisma eksperci podatkowi są zgodni: ministerstwo niczego nie tłumaczy. Raczej puszcza zwykłą zasłonę dymną.
Dobrymi intencjami...
— Chcieliśmy wyjaśnić podatnikom, jak będzie wyglądać ustawa o VAT po 1 maja 2004 r. Odpowiadamy na nurtujące ich pytania i rozwiewamy obawy związane z nowymi przepisami — usłyszeliśmy w biurze prasowym Ministerstwa Finansów (MF).
Eksperci są innego zdania.
— Skupiono się na uzasadnianiu podwyżek stawek podatku VAT. To wszystko. W tym piśmie nie znajdujemy odpowiedzi na problemy, jakie przyniesie ta ustawa — mówi prof. Witold Modzelewski, prezes Instytutu Studiów Podatkowych.
Podobnie uważa Dominika Cabaj, starszy konsultant w dziale doradztwa podatkowego firmy Deloitte.
— Resort chce poprawić atmosferę wokół ustawy, a nie poinformować podatnika o zasadach nowego systemu. Jeśli to nie będzie początek cyklu informacyjnego o VAT, to te wyjaśnienia mogą jedynie wzmóc krytykę nowej ustawy — mówi Dominika Cabaj.
Poprosiliśmy o wskazanie przykładów.
— Ministerstwo wyjaśnia np., że nie zmieni się zakres opodatkowania książek i czasopism i argumentuje, że wyższa stawka na usługi druku nie podwyższy cen prasy i książek. A skąd ta pewność, że wydawcy nie będą zmuszeni przerzucić na czytelników kosztów podatku VAT obciążającego druk — zastanawia się ekspert z Deloitte.
Problem kratki
MF twierdzi, że nowa ustawa będzie korzystna dla podatników.
— Pisze, że podatnicy będą mogli odliczać VAT od zakupu aut osobowych, czego nie wolno obecnie, ale kwota odliczenia nie będzie wyższa niż 3 tys. zł. Ponadto uzależnienie prawa odliczenia od ładowności uniemożliwi je w przypadku aut z kratką. Nie wiadomo, czy w przypadku umów ich leasingu zawartych przed 1 maja będzie można odliczać VAT w pełnej kwocie także po akcesji — mówi Dominika Cabaj.
Jutro swoje obawy wyrazi Rada Przedsiębiorczości.