Zawiodła antykryzysowa profilaktyka

opublikowano: 22-08-2017, 22:00

Nie potrzeba zapisu ustawowego, wystarczy policzyć koszty.

Wczoraj przypomniałem, że akurat 22 sierpnia obchodziliśmy dziesięciolecie obowiązywania ustawy z 26 kwietnia 2007 r. o zarządzaniu kryzysowym, która już kilka razy była korygowana. Nie z okazji jubileuszu, lecz po doświadczeniach nawałnicy z 11/12 sierpnia rząd ma zaproponować kolejną nowelizację. Okazało się bowiem, że pozbawione dostaw energii elektrycznej przekaźniki telefonii mobilnej nie działały — i trzeba coś z tym zrobić.

Łańcuszek nieszczęścia – wiatr przewraca drzewa na przewody, które obciążone nie pękają, lecz skręcają konstrukcje słupów.
FORUM

Odkrycie, że istnieje współzależność funkcjonowania nadajników z ich zasilaniem — ma znaczenie niemal kopernikańskie. Dotykamy tu wrażliwego styku partnerstwa publiczno- -prywatnego. Operatorzy komórkowi są bowiem firmami prywatnymi, natomiast dystrybutorzy energii to generalnie spółki z udziałem skarbu państwa. Wspomniana ustawa w przepisach o infrastrukturze krytycznej jest teoretycznie dopracowana: „Właściciele oraz posiadacze samoistni i zależni obiektów, instalacji lub urządzeń infrastruktury krytycznej mają obowiązek ich ochrony, w szczególności przez przygotowanie i wdrażanie, stosownie do przewidywanych zagrożeń, planów ochrony oraz utrzymywanie własnych systemów rezerwowych zapewniających bezpieczeństwo i podtrzymujących funkcjonowanie tej infrastruktury, do czasu jej pełnego odtworzenia”.

Uderzenie żywiołu obnażyło nieprzestrzeganie tych przepisów. Po stronie sektora prywatnego zabrakło „systemów rezerwowych”, natomiast publiczny zaniedbał realizacji „planów ochrony”. Najsłabszym ogniwem znowu okazała się profilaktyka. Przecież przyczyną zdecydowanej większości zerwań sieci energetycznej było/jest przewracanie przez wiatr drzew na słupy i linie przesyłowe. Chociaż sporadycznie zdarzają się także wypadki bezpośredniego obalania przez silne podmuchy słupów i instalacji. Nie potrzeba zapisu ustawowego, wystarczy policzyć — zaniedbywane przez firmy energetyczne planowe cięcia drzewostanu, wyznaczające korytarze bezpieczeństwa wzdłuż linii, kosztują zdecydowanie mniej niż potem gwałtowne naprawianie zniszczonej infrastruktury.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: JACEK ZALEWSKI

Polecane