W połowie września LinkedIn zmienił zasady korzystania ze swojego serwisu. Największy na świecie portal społecznościowy koncentrujący się na usługach i tematach związanych z karierą nie kieruje już swojej oferty tylko do osób w wieku aktywności zawodowej, ale pomyślał o młodzieży przygotowującej się do studiów i marzącej o przyszłej pracy. Portal obniżył minimalny wiek użytkownika, który może założyć swój profil. W USA, Kanadzie, Niemczech, Hiszpanii, Australii i Korei Południowej z serwisu będą mogły korzystać osoby, które ukończyły 14 lat, a w pozostałych krajach już 13-latkowie. Inne zasady przyjęto jedynie w przypadku Holandii (16 lat) i Chin (18 lat). Portal podkreśla, że wychodzi naprzeciw inteligentnym i ambitnym uczniom, którzy stawiając pierwszy krok w liceum, już myślą o swojej przyszłości. Czy to dobre, by myśleć o karierze już w wieku 13 lat? —
![W POGONI ZA UŻYTKOWNIKIEM: Portal LinkedIn wszedł na giełdę w 2011 r. i jest pod presją powiększania bazy użytkowników. Serwis ma na świecie
około 238 mln aktywnych użytkowników, ale to niespełna ćwiartka tego, co ma Facebook, inny gigant branży mediów społecznościowych. [FOT. ISTOCK] W POGONI ZA UŻYTKOWNIKIEM: Portal LinkedIn wszedł na giełdę w 2011 r. i jest pod presją powiększania bazy użytkowników. Serwis ma na świecie
około 238 mln aktywnych użytkowników, ale to niespełna ćwiartka tego, co ma Facebook, inny gigant branży mediów społecznościowych. [FOT. ISTOCK]](http://images.pb.pl/filtered/a164dedf-bb67-44a9-925b-929b677385db/82d340bd-d2ad-57c1-9613-5a27b6ca64a9_w_830.jpg)
Rzadko który gimnazjalista planuje na tym etapie swoją zawodową karierę, częściej może starać się spełnić w tej kwestii oczekiwania rodziców. Jeśli tak się dzieje, to nie służy to prawidłowemu rozwojowi dziecka — uważa Justyna Glińska, psycholog z Poradni Psychologicznej Centrum-Ja. Rodzice często dokonują na dzieciach projekcji swoich ambicji, niespełnionych marzeń czy zawodowych aspiracji. Stąd biorą się kalendarze maluchów wypełnione do późnych godzin wieczornych pozaszkolnymi lekcjami gry na pianinie, nauki kilku języków obcych i innymi zajęciami. Jeśli więc młody człowiek decyduje się założyć wcześnie profil na portalu dla osób aktywnych zawodowo, to musi to wynikać z jego pragnienia, a nie kolejnej szansy dostrzeżonej przez rodzica.
— Wiek 13-18 lat to okres dojrzewania emocjonalnego, które odbywa się m.in. na zasadzie buntu i sprzeciwu wobec dotychczasowych zasad czy wyznawanych przez rodziców wartości. Dziecko zaczyna szukać odpowiedzi na pytanie, kim jestem i co chcę robić. Dobrze, by były to samodzielne wybory, a nie zaprojektowane przez rodziców — twierdzi psycholog. Najpierw uczelnia, której dyplom da szansę na pracę, a później wybór miejsca do życia i pracy. Decyzja LinkedIn wpisuje się w trend szybszego profilowania uczniów pod kątem rynku pracy. Być może młodzi zaczynają myśleć wcześniej o budowaniu swojego wizerunku pracownika, bo widzą szalejące słupki bezrobocia w tej grupie wiekowej. Portal magazynu „Time” informuje, że studenci lub osoby, które niedawno skończyły szkołę średnią, to najszybciej rosnąca grupa użytkowników LinkedIn.
— Trend jak najszybszego budowania swojej kariery wpisuje się w pewien sposób myślenia, w rezultacie szkodliwy dla zdrowia psychicznego, że trzeba jak najszybciej osiągnąć sukces. Młodzi ludzie funkcjonują pod ogromną presją — kończąc studia powinni mieć gotową ścieżkę kariery i najlepiej posiadać doświadczenie w zawodzie. Brakuje im czasu, aby przetestować swoje możliwości, pasje i dokonać właściwych wyborów — podkreśla Justyna Glińska.
LinkedIn chce połączyć przyszłych studentów z ofertą uczelni, co mają ułatwiać nowe tzw. University Pages, na których szkoły wyższe mogą umieszczać informacje i odpowiadać na pytania użytkowników. Na razie takie strony założyło tysiąc uczelni z całego świata, ale rzecznik portalu podaje, że każdego tygodnia przybywa około 200. Czy licealiści zechcą przyjąć kolejny portal społecznościowy. Korzystają już przecież z Facebooka, Twittera, Instagramu czy Tumblra, które wypełnione są znajomymi i plotkami, co dla młodych ludzi jest o wiele bardziej wciągające niż karierowo-studencki LinkedIn. Na koniec coś dla osób, które nie mają dzieci w wieku dojrzewania, ale boją się o swoje profile na portalu LinkedIn. Nie trzeba bać się zalewu nastolatków bez doświadczenia zawodowego. Młodsi użytkownicy będą mieli inne ustawienia, które ograniczają wgląd w informacje umieszczone na profilach i mają chronić młodocianych przed niechcianą komunikacją. Portal wprowadza też tzw. Family Center, które ma doradzać w bezpiecznym korzystaniu z portalu.