Zbrojeniówka nie dostanie pieniędzy
Ponad połowie przedsiębiorstw produkujących broń grozi upadłość
W przyszłorocznym budżecie państwa zabraknie pieniędzy na restrukturyzację przemysłu zbrojeniowego. Ponad połowa z 31 przedsiębiorstw pracujących na rzecz obronności zagrożona jest upadłością. Firmy straciły płynność finansową — twierdzi wiceminister gospodarki Dariusz Klimek.
Parlament przyjął informację rządu o programie restrukturyzacji przemysłu obronnego. Za jej odrzuceniem było 170 posłów, za przyjęciem — 214.
Coraz mniej
Kondycja finansowa sektora zbrojeniowego — jak wynika z raportu przedstawionego przez wiceministra gospodarki Dariusza Klimka — jest tragiczna. 31 firm produkujących broń zagrożonych jest upadłością.
— W przyszłorocznym budżecie nie przewidziano pieniędzy na restrukturyzację tego sektora — powiedział wiceminister.
Marsz na dno
W ciągu pierwszych 9 miesięcy tego roku przychody firm zbrojeniowych wyniosły 2,7 mln zł. W minionych trzech kwartałach tego roku spółki osiągnęły ujemny wynik finansowy brutto w łącznej wysokości 78, 2 mln zł. Rentowność brutto obniżyła się z 1,1 proc. do minus 2,8, rentowność netto natomiast — z 0,3 proc. do minus 3,3 proc. Zadłużenie spółek sektora w trzech pierwszych kwartałach tego roku wyniosło 1991,4 mln zł i było wyższe o 94,4 mln zł niż w roku poprzednim.
Ratunek w funduszu
Program restrukturyzacji branży, która zatrudnia w tej chwili ponad 68 tys. pracowników, zakłada powołanie Narodowego Funduszu Przemysłu Obronnego. Będzie on w 100 proc. własnością Skarbu Państwa. Pracować ma w nim 40 osób.
Zgodnie z założeniami programu, do funduszu wejdzie 25 przedsiębiorstw zbrojeniowych i lotniczych. Dla reszty firm opracowano indywidualne programy prywatyzacji i restrukturyzacji. Z 10 istniejących jednostek badawczych siedem ma zostać przekształconych w instytuty naukowe, trzy zostaną sprywatyzowane. 12 zakładów remontowych zostanie skomercjalizowanych.