Producent armatury przemysłowej liczy, że uda się powtórzyć rezultaty z półrocza.
Spółka osiągnęła w I półroczu 101,3 mln zł przychodów i 3,45 mln zł zysku netto przypadającego akcjonariuszom jednostki dominującej. To o 2 proc. i 59 proc. mniej, niż w tym samym okresie przed rokiem.
— Odpowiednio wcześniej zredukowaliśmy koszty i rentowności się poprawiają. Wyniki są zgodne z oczekiwaniami zarządu — mówi Leszek Jurasz, prezes Zetkamy.
Liczy, że w II półroczu wyniki będą podobne, choć odbije się na nich zapewne umacniający się złoty.
— Sytuacja wygląda teraz na stabilną. Pod względem finansowym jest bardzo dobra — na bieżąco obsługujemy zadłużenie, zobowiązań przeterminowanych właściwie nie mamy — tłumaczy Leszek Jurasz.
Jeśli na rynku nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, Zetkama zechce wrócić do publikowania prognoz wyników począwszy od 2010 r.
Prezes wyjaśnia, że teraz głównym priorytetem spółki jest zwiększenie sprzedaży i poszerzenie oferty o nowe, bardziej zaawansowane technologicznie produkty, które zapewniają wyższe marże. Liczy na rynek motoryzacyjny, skąd zamówienia powinny zacząć realnie płynąć już na początku przyszłego roku. Strategicznie Zetkama wciąż przygląda się też konkurentom.
— W grę wchodzi współpraca. Przejęć na razie nie przewidujemy. Myślę, że zastanowimy się nad powiększaniem grupy w przyszłym roku — informuje Leszek Jurasz.