Zimny rok
Od początku roku uwaga świata koncentruje się na trzech punktach na kuli ziemskiej, tj. Brazylii, Japonii i Chinach, bowiem problemy gospodarcze tych krajów mogą spowodować, że kryzysy lokalne przeobrażą się w kryzys globalny. Dla Polski ważne jest też, czy nie będzie drugiej fali załamania gospodarczego w Rosji.
Gdyby ten czarny scenariusz się spełnił, to polska gospodarka nie będzie w stanie tego skompensować. Wprawdzie bezpośredni eksport do tych czterech krajów stanowi tylko 10 proc. ogółu naszego eksportu, jednak biorąc pod uwagę pośredni wpływ bądź echa tego — na razie jeszcze potencjalnego niebezpieczeństwa — na rynki Unii Europejskiej oraz USA, możemy w pewnym momencie znaleźć się wobec zagrożeń sięgających aż ponad 85 proc. naszych relacji zagranicznych w eksporcie. Zważywszy że eksport od kilku lat był znaczącym czynnikiem wzrostu gospodarczego, nie jest to sprawa, którą można by bagatelizować.
Prognozując rozwój sytuacji społeczno-gospodarczej w tym roku, trzeba wspomnieć o dwóch jasnych punktach. Jednym jest, choć słabnąca, nadal dodatnia dynamika sektora budownictwa. Drugim — rozwój inwestycji w tempie kilkakrotnie szybszym od tempa wzrostu dochodu narodowego.
„Nowe życie gospodarcze”
7/1999