Złoto będzie przewodzić zwyżce w 2012 r. — prognozuje Morgan Stanley.
Analitycy tłumaczą to kontynuacją kryzysu zadłużeniowego. Inwestorzy nadal będą szukać bezpiecznych aktywów, napędzając popyt na metale szlachetne. Zdaniem Petera Richardsona, szefa ekonomistów towarowych w Morgan Stanley Australia, cena kruszcu może wzrosnąć do rekordowych 2200 USD za uncję już w pierwszej połowie przyszłego roku. — Prawdopodobieństwo, że złoto ponownie z sukcesem zaatakuje rekordy, jest duże. Wzięciem powinna też cieszyć się miedź — mówi Peter Richardson. Złoto drożeje już od 11 lat. W 2011 r. zyskało już 24 proc.,
stanowiąc zabezpieczenie przed spadającą wartością akcji, spadkiem notowań walut i zagrożeniem ze strony inflacji. Zwyżkę notowań surowca będzie też, według prognoz World Gold Council, wspierać kontynuacja zakupów przez banki centralne. W bieżącym roku nabyły one netto już 220 ton (stan na koniec września), podczas gdy w całym 2010 r. zakupiono 74 tony. — Kryzysu w Eurolandzie nie uda się szybko rozwiązać. Wzrosło natomiast ryzyko infekcji kolejnych krajów — podkreśla Peter Richardson. Prognoza Morgan Stanley zakłada średni poziom notowań złota na 1930 USD za uncję, a miedzi na 9500 USD za uncję w ciągu kolejnych 12 miesięcy. Ostatni rekord notowań złota padł 6 września. Kontrakty terminowe wyceniane były na 1921,15 USD/u.