Miedź wraca do łask inwestorów. Wzrost jej cen do około 1700 dolarów optymiści mogą uznać za zapowiedź trwalszej poprawy koniunktury na rynku metali.
Wielu analityków twierdzi, że do kontynuacji wzrostowego trendu cen miedzi dojdzie już na najbliższych sesjach. Zapowiedzią dużej zwyżki będzie pokonanie poziomu 1710 dolarów za tonę. Nie jest to jednak jedyny scenariusz. Ten pesymistyczny zakłada, że jeśli ceny przebiją poziom 1685 USD/t, to konsekwencją będzie dalszy spadek do 1660 USD/t.
Przełomowe dla rynku miedzi będzie opanowanie epidemii SARS. Szalejąca na azjatyckim kontynencie choroba wyraźnie ogranicza zakupy metali na wschodnim rynku. Tymczasem kraje tego regionu to najwięksi odbiorcy miedzi. SARS ma też wpływ na rynek ropy. Ostatnio z tego powodu eksperci z OPEC skorygowali prognozę popytu na ropę w II kwartale do 75 mln baryłek dziennie. Spadek oszacowano na 390 tys. baryłek dziennie.
Epidemia, duże zagrożenie atakami terrorystycznymi i słabnący dolar sprzyja umacnianiu notowań złota. Ceny tego kruszcu są najwyższe od trzech miesięcy.