LONDYN (Reuters) - W piątek wciąż niestabilny złoty spadł wobec euro w przeddzień dwudniowego referendum w sprawie wejścia Polski do Unii Europejskiej (UE). Natomiast kurs węgierskiego forinta uspokoił się po dużych wahaniach w tym tygodniu.
Od początku tygodnia kurs złotego notował poważne wahania, spadając w międzyczasie do najniższego od 1999 roku poziomu wobec euro w ślad za zniżkującym forintem. Węgierska waluta traciła w reakcji na decyzję o dewaluacji centralnego parytetu forinta względem euro o 2,2 procent.
Złoty odbił się w czwartek, ale obecnie znów znajduje się pod presją przed weekendowym referendum unijnym.
"Na pewno będzie trochę nerwowo i nikt nie będzie chciał mieć zbyt wielkiego zaangażowania w złotym w ciągu weekendu" - powiedział Michael Every, analityk Royal Bank of Canada.
Dodał jednak, że jeżeli głosowanie zakończy się pozytywnie, zarówno pod względem wyniku jak i frekwencji, na początku przyszłego tygodnia złoty może znaleźć pewne oparcie.
Zdaniem obserwatorów, wynik na "tak" jest już przez rynek wliczony, pozostaje jednak ryzyko, że frekwencja może nie przekroczyć wiążącej bariery 50 procent uprawnionych do głosowania.
W takim przypadku, przy założeniu większościowegoo poparcia dla akcesji, decyzja o przystąpieniu do UE znalazłaby się w gestii parlamentu, który musiałby ją podjąć większością dwóch trzecich.
Tymczasem członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Dariusz Rosati powiedział w piątkowym wywiadzie dla Gazety Wyborczej, że 2008 rok jako data przyjęcia euro przez Polskę, jest realistyczny, ale tylko w wypadku przyjęcia szerszego - plus/minus 15-procentowego - pasma wahań kursu.
Pod koniec maja komisarz europejski ds. polityki pieniężnej Pedro Solbes powiedział, że gotowość kandydatów zostanie oceniona na podstawie wąskiego korytarza plus/minus 2,25 procent.
Dwa tygodnie po tym jak niektóre kraje kandydackie oświadczyły, że z dużym zdumieniem przyjmują plany przywrócenia wąskiego pasma wahań dla ich walut wobec euro UE oznajmiła, że ocena gotowości kandydatów do przyjęcia euro będzie prowadzona zgodnie z wcześniejszą praktyką. Kraje aspirujące będą musiały spędzić dwa lata w wąskim paśmie wahań.
O godzinie 12.19 złoty był wart 4,4248 euro.
STABILNIEJSZY FORINT
Kurs forinta uspokoił się dzięki czwartkowym oficjalnym wypowiedziom węgierskich polityków, choć handel jest wciąż nerwowy.
Waluta zniżkowała do wieloletniego minimum wobec euro w reakcji na środową decyzję Węgier o dewaluacji centralnego parytetu do 282,36 forinta za euro z wcześniejszych 276,10 forinta. Przy 30-procentowym korytarzu wahań oznacza to, że kurs węgierskiej waluty może oscylować między 240,01 a 327,71 forinta.
W czwartek forinta wspomógł węgierski minister finansów Csaba Laszlo, który powiedział, że w ciągu następnych kilku dni spodziewa się ustabilizowania kursu węgierskiej waluty w przedziale 250-260 forintów za euro.
W piątek minister dodał, że dewaluacja parytetu forinta wobec euro, do której doszło w tym tygodniu, była ważnym krokiem na drodze do płynnego wejścia Węgier do systemu ERM-2, stanowiącego poczekalnię przed strefą euro.
"Ważnym elementem współpracy z bankiem centralnym jest nasza deklaracja, że chcemy wejść do systemu ERM-2 tak szybko, jak to możliwe. Najwcześniejsza możliwa data to 1 maja 2004, ale tak czy inaczej chcemy, by nastąpiło to jak najszybciej po wejściu do UE" - powiedział Laszlo.
W sukurs przyszedł też prezes Narodowego Banku Węgier (NBH), Zsigmond Jarai, który stwierdził, że bank centralny jest gotowy podnieść stopy procentowe w celu przywrócenia kursu waluty na poziomie 250 forintów za euro, by wypełnić założenia inflacyjne.
Jednak, analitycy są nadal zaniepokojeni - jak to określili - "utratą wiarygodności" przez władze węgierskie w oczach inwestorów.
"Istnieje ryzyko, że raz wypuszczonego z butelki dżina słabego forinta będzie bardzo trudno namówić do powrotu do środka" - napisali w swoim raporcie analitycy Credit Agricole Indosuez.
"Teraz, gdy władze dały rynkowi do zrozumienia, że są gotowe użyć kursu walutowego jako narzędzia do wzrostu gospodarczego, słabsze dane spotkają się z większym odzewem" - dodali.
Analitycy Credit Agricole zauważają, że inwestorzy zagraniczni mogą teraz być mniej chętni do angażowania się w węgierskie obligacje, szczególnie że w tym roku już dwa razy boleśnie się na tym sparzyli.
Węgierska waluta oscylowała w pobliżu poziomu 262,09 forinta za euro.
((Tłumaczył: Adrian Krajewski; Redagował: Paweł Florkiewicz; [email protected]; Reuters Serwis Polski, tel. 22 6539700, Adres internetowy: [email protected]))