Złoty przed redukcją
W piątek złoty otworzył się mocno na poziomie 7,69/7,64 proc. odchylenia od parytetu. Tak silne otwarcie było spowodowane wypowiedzią Dariusza Rosatiego, członka Rady Polityki Pieniężnej, który stwierdził, że możemy się spodziewać obniżenia stóp procentowych w ciągu najbliższych dwóch - trzech tygodni.
— Po tej wypowiedzi możemy się jeszcze dzisiaj spodziewać złotego na poziomie dochodzącym do 8 proc. odchylenia od parytetu — prognozował jeden z dealerów.
RANO DOLAR kosztował 3,4560/70 zł, a marka 2,0480/00 zł. Po południu odchylenie od parytetu wzrosło do 7,77/7,76 proc. za dolara płacono 3,4515/20 zł, a za markę 2,0473/77 zł. Obroty na rynku były niewielkie.
— Możemy spodziewać się złotego w przedziale 7,5-8,0 proc. odchylenia od parytetu. Nie spodziewam się większego wzrostu wartości naszej waluty przed obniżeniem stóp procentowych. Po redukcji złoty znacznie straci na wartości. To posunięcie może być traktowane bowiem jako remedium na wolniejszy wzrost gospodarczy — podkreślił jeden z dealerów.
— Za celowe uważam podjęcie natychmiastowych działań pobudzających gospodarkę, przede wszystkim obniżenie stóp procentowych, rozwiązanie stopy rezerw obowiązkowych i przeprowadzenie skokowej dewaluacji złotego — powiedział Jerzy Kropiwnicki, szef Rządowego Centrum Studiów Strategicznych.
Przy małych obrotach złoty zamknął się na poziomie 7,70/7,60 proc. odchylenia od parytetu. Za dolara płacono 3,4570/95 zł, a za markę 2,0470/99 zł.
— Po południu wszyscy myśleli już tylko o nadchodzącym weekendzie — zauważył jeden z dealerów.
RANO W JAPONII zaczął zwyżkować indeks giełdowy Nikkei. Zyskał 106,74 punktów, w czasie pierwszych 30 minut od otwarcia sesji. Na zamknięciu jego wartość wzrosła o 425,48 punktów (2,96 proc.) i wynosiła 14 779,94 punktów. Na tokijskiej giełdzie walutowej cała sesja była bardzo interesująca. Rano jen znacznie się wzmocnił. Za dolara płacono 121 jenów. Jednak po wypowiedzi przebywającego z wizytą w Japonii Lawrence Summersa, amerykańskiego wiceministra skarbu, który naciskał na ponowne rozważenie przez rząd japoński redukcji podatków, jen wzmocnił się. Zielony spadł na krótko poniżej poziomu 118,50 jenów. Amerykański wiceminister uznał też Japonię za epicentrum kryzysu azjatyckiego, a Bill Clinton, prezydent USA, powiedział, że rząd japoński musi zrobić wszystko, aby wyprowadzić nie tylko swój kraj z kryzysu, ale i sąsiadujące z nim kraje azjatyckie.
W EUROPIE dolar ponownie odzyskał grunt. W związku ze słabymi wynikami gospodarczymi marka osłabiła się znacznie. Rano za dolara płacono 1,69 DEM. Klaus-Dieter Kuebacher, członek zarządu niemieckiego banku centralnego ukrócił spekulacje na temat redukcji stóp procentowych w Niemczech jeszcze w tym roku.
Po południu za dolara płacono 1,6865 marki, a za funta 1,6625 USD. Rynki europejskie zignorowały amerykańskie nawoływania o silnego jena, za zielonego płacono 120,70 JPY.