Osłabienie polskiej waluty mogłoby być jeszcze większe, ale lekkie odbicie notowań EUR/USD po wczorajszej wieczornej wyprzedaży, ogranicza proces deprecjacji.
W kolejnych godzinach w dalszym ciągu nastawienie do ryzyka, czyli pośrednio
sytuacja na globalnych rynkach akcji, jak również zachowanie kursu EUR/USD, a
więc dwa czynniki które w głównej mierze determinowały zachowanie złotego w
ostatnich tygodniach, będą kształtować notowania polskich par.
Nie będą to
jedyne czynniki. Można oczekiwać, że pewien wpływ na nastroje będzie miała grupa
raportów makroekonomicznych z Polski, jaka zostanie dziś opublikowana o godzinie
14-tej.
Inwestorzy dowiedzą się wówczas, jak w październiku kształtowały się
ceny producentów, inflacja bazowa oraz jaka była dynamika produkcji
przemysłowej. Ponadto zostaną opublikowane zapiski z ostatniego posiedzenia Rady
Polityki Pieniężnej.
Potencjalny wpływ na rynek walutowy będą miały przede wszystkim dane o produkcji. Analitycy szacują, że wzrosła ona o 1,8 proc. w relacji rocznej, po tym jak we wrześniu wzrost ten wyniósł 7 proc. Już potwierdzenie tych prognoz może w obecnych warunkach zostać odebrane jako sygnał zdecydowanego hamowania polskiej gospodarki, a jednocześnie czynnik przesądzający o obniżce stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Tym samym takie dane mogą złotego osłabić.
Z uwagi na nienajlepszy sentyment do polskiej waluty, wyższa od oczekiwań dynamika produkcji przemysłowej, nie przełoży się na spadek kursów USD/PLN, EUR/PLN i CHF/PLN.
Marcin Kiepas
Autor jest analitykiem X-Trade Brokers DM