"Złoty konsekwentnie stabilizuje się wokół poziomu 4,28 za EUR. W naszej ocenie trudno będzie o nadanie większej zmienności kursowi EUR/PLN niż przedział 4,24–4,31" - napisał w raporcie ekonomista Banku Millennium, Mateusz Sutowicz.
Również ekonomiści PKO BP wskazują, że po wtorkowej sesji zarówno główne czynniki oddziaływujące na rynek FX jak i obraz trendów niewiele się zmieniły.
"Dolar reprezentowany przez swój indeks (DXY) koryguje się po teście górnej partii ważnej strefy wsparć (99,70-100,5 pkt.), a naszym zdaniem korekta ta może się jeszcze przedłużyć. To łącznie z utrzymywaniem optymistycznych, rynkowych oczekiwań względem ścieżki stóp NBP może wywierać presję na nieco wyższe poziomy EUR/PLN i szczególnie USD/PLN" - napisano w porannym raporcie banku.
"W szerszym ujęciu USD/PLN pozostaje w trendzie spadkowym, a EUR/PLN w bocznym i sygnałów zmiany tych trendów naszym zdaniem póki co nie widać" - dodano.
RYNEK DŁUGU
Dla krajowego rynku długu w środę kluczowe będą informacje dotyczące przyszłorocznego budżetu państwa. O godzinie 10.00 rozpocznie się posiedzenie rządu, na którym Rada Ministrów omawiać będzie projekt ustawy budżetowej.
"Zgodnie z zapowiedziami przedstawicieli rządu dziś poznać powinniśmy założenia budżetu centralnego na 2025 rok, w tym m.in. wysokość deficytu oraz potrzeb pożyczkowych. Przypomnijmy, iż stawki asset swap – stanowiące do pewnego stopnia proxy ryzyka fiskalnego – wyraźnie wzrosły w ostatnich tygodniach" - wskazuje Mateusz Sutowicz z Banku Millennium.
W środę odbędzie się też aukcja zamiany obligacji, na której resort finansów sprzeda papiery serii OK0426, PS0729, WZ0330, DS1030, DS1034, IZ0836 i WS0447, a odkupi obligacje serii PS1024, PS0425, WZ0525 i DS0725.
"Dziś w centrum uwagi będzie aukcja zamiany, która mogła sprzyjać wystramianiu się krzywej długu na wczorajszej sesji, ale też informacje o budżecie 2025. Informacje o możliwym wysokim deficycie mogą negatywnie wpłynąć na obligacje, szczególnie z dłuższego końca krzywej" - wskazują ekonomiści Santander BP.
"Z punktu widzenia inwestorów kluczowe będą tak naprawdę potrzeby pożyczkowe rządu. W kolejnych dniach uwaga skupi na sile konsumpcji w danych o PKB i wstępnym odczycie sierpniowej inflacji" - dodają.