Wczorajsza sesja przyniosła zgodny wzrost całej benchmarkowej trójki indeksów, przy czym tym razem lepiej od segmentu technologicznego zaprezentował się sektor grupujący spółki z tradycyjnych obszarów gospodarki.
Około godziny 13.30 polskiego czasu, na dwie przed startem sesji na rynku kasowym, futures na indeks DJ IA spadały o 0,16 proc. Kontrakty na szerszy wskaźnik S&P500 zniżkowały o 0,06 proc. Z kolei na technologiczny Nasdaq 100 rosły o 0,02 proc.
Wśród inwestorów nadal żywe są obawy o dłuższy niż oczekiwano okres obowiązywania wyższych stóp procentowych. Ostatnie komentarze czołowych przedstawicieli Fed zdają się jednoznacznie wykluczać wcześniejsze poluzowanie polityki monetarne, z ewentualnie pierwszą obniżką stawek podczas majowego posiedzenia, jeśli nie później.
Szefowa Fed z Cleveland Loretta Mester wczoraj zakomunikowała, że decydenci prawdopodobnie zyskają pewność, że będą mogli obniżyć stopy procentowe „jeszcze w tym roku”. Z kolei jej kolega Neel Kashkari z Minneapolis stwierdził, że potrzebny jest większy postęp w walce z inflacją.
W środowym kalendarium makroekonomicznym wymienić należy raport o wynikach amerykańskiego handlu zagranicznego w grudniu. Spodziewany jest niewielki spadek deficytu do poziomu -62,2 mld USD.
Pod koniec sesji światło dzienne ujrzy natomiast odczyt o zmianie w kredycie konsumenckim. Tutaj prognozuje się silny spadek do 15,9 mld USD w grudniu.
Dla rynku surowcowego, a zwłaszcza dla ropy istotny będzie raport EIA o zmianie stanu zapasów w amerykańskiej gospodarce. Projekcja zakłada wzrost zapasów ropy o 2,1 mln baryłek i spadek benzyny od 1,2 mln b.
Na parkiet dotrze też kolejna partia wyników kwartalnych. Dzisiaj swoimi rezultatami „pochwalą się” m.in. Disney, Uber i PayPal.
W przedsesyjnym handlu tąpnęła wycena akcji Snap. Zniżkuje momentami o ponad 30 proc. To rezultat słabych wyników jednego z gigantów branży mediów społecznościowych i niższej niż spodziewali się analitycy prognozy finansowej.
W górę z kolei idzie cena akcji Forda. Drugi pod względem wielkości producent samochodów w USA przebił szacunki Wall Street za czwarty kwartał oraz przedstawił ambitną prognozę. Dodatkowo skusił inwestorów specjalną dywidendą.