W środę na amerykańskich rynkach akcji najważniejsze były wyniki kwartalne spółek oraz posiedzenie FOMC. Pierwsze dały paliwo stronie popytowej. Nastroje inwestorów poprawiły m.in. Boeing i AT&T, najmocniej drożejące w środę spółki z S&P500, a także AMD i U.S Steel. Niepewność co do komunikatu FOMC hamowała popyt, ale kiedy okazało się, że był „gołębi”, udało się dowieźć wzrosty do zamknięcia. Prawdopodobieństwo podwyżki stóp w grudniu spadło do 35 proc., a tzw. indeks strachu zanotował najniższą wartość w historii. Dolar osłabił się po komunikacie FOMC, co było korzystne dla złota. Ropa wyraźnie zdrożała po wiadomości o większym niż oczekiwano spadku jej zapasów w USA, a także kolejnych państwach OPEC deklarujących zmniejszenie podaży surowca.

Na zamknięciu rosła wartość indeksów 6 z 10 głównych segmentów S&P500. Najmocniej drożały spółki telekomunikacyjne (3,0 proc.) oraz użyteczności publicznej (0,9 proc.). Najsłabsze były segmenty materiałowy i finansowy (po -0,6 proc.). Co ciekawe, tylko 44 proc. spółek z S&P500 kończyło sesję wzrostem kursu. Więcej taniało niż drożało także blue chipów ze średniej Dow Jones. Najmocniej rosły kursy Boeinga (9,9 proc.), Coca-Coli (1,1 proc.) i Verizon Communications (0,95 proc.). Najmocniej taniały akcje Cisco System (-1,4 proc.), McDonald's (-1,6 proc.) oraz Nike (-1,7 proc.).