Zainteresowani kontraktem na utrzymanie największego — i najdroższego — systemu informatycznego w Polsce mogą ustawiać się w kolejce. Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) rozpisał przetarg na „świadczenie usług wsparcia eksploatacji i utrzymania” KSI, czyli stworzonego przez Prokom, a rozwijanego do tej pory przez Asseco, informatycznego serca państwowego molocha. System m.in. przyjmuje i ewidencjonuje blisko pół miliarda dokumentów ubezpieczeniowych rocznie. ZUS działa ze sporym wyprzedzeniem — umowa ma być realizowana najwcześniej od października 2017 r. Wykonawca ma ją świadczyć przez cztery lata, co oznacza, że wartość kontraktu można szacować nawet na około 600 mln zł. Wartość rozstrzygniętego dwa lata temu analogicznego przetargu, w którym jako jedyne wystartowało Asseco Poland, to 596 mln zł brutto.
— Rozpisujemy przetarg z dwuletnim wyprzedzeniem, bo chcemy dać szansę na start innym firmom niż Asseco — mówił w sierpniu Radosław Stępień, wiceprezes ZUS, odpowiedzialny za informatykę. Zainteresowani mogą składać wnioski o dopuszczenie do udziału w postępowaniu do końca listopada. Potem ZUS zaprosi maksymalnie pięć wybranych firm do składania ofert, wtedy też przyjdzie pora na wpłacenie wadium wysokości 15 mln zł.
Wymagania są spore: chętni muszą legitymować się m.in. świadczeniem w ostatnich latach trzech usług utrzymaniowych, w tym wartej ponad 30 mln zł i dotyczącej systemu, z którego korzysta co najmniej 100 tys. użytkowników. Na wyłączne potrzeby ZUS trzeba również dysponować co najmniej 88-osobowym zespołem, spełniających szczegółowe wymagania w zakresie doświadczenia zawodowego. Głównym kryterium w przetargu będzie cena (60 proc. punktów), ale ZUS weźmie też pod uwagę jakość wykonanych zadań próbnych i koncepcję przejęcia zadań. W przyszłym roku ZUS ma rozpisać kolejny duży przetarg IT, tym razem na rozwój KSI. Obecnie zajmują się tym Asseco, HP Polska, Kamsoft i Capgemini. © Ⓟ