Zarząd 11 bit studios poinformował, że „rozpoczął dogłębną analizę sytuacji na jednym z projektów growych co może skutkować potrzebą dokonania odpisu na niezakończone prace rozwojowe, których wartość bilansowa na koniec września 2024 roku wynosiła 48,43 mln zł”.
Spółka zastrzegłą, że w przypadku konieczności utworzenia ewentualnego odpisu jego ostateczna wartość będzie znana i zostanie opublikowana dopiero po dokonaniu przeglądu aktywów wytworzonych w związku z projektem.
W praktyce jedynym projektem growym 11 bit studios, w który mimo upływu czasu nadal nie ogłoszono tytułu i daty premiery jest P8. Prace nad nim trwają co najmniej od 2018 r. Choć w komunikacie nie pada nazwa P8, nie ma wątpliwości, że o ten projekt chodzi. Pojawia się naturalne pytanie czy spółka rozważa zwieszenie lub całkowite wygaszenie tego projektu?
„Komunikat, który opublikowaliśmy, ma na celu zasygnalizowanie rynkowi, że możliwe są różne, również skrajne scenariusze dla „jednego z projektów growych”. Chcemy, żeby decyzja kierunkowa zapadła stosunkowo szybko. Nie będzie to czas liczony w miesiącach" - informuje biuro prasowe 11 bit studios.
Niezwłocznie po podjęciu decyzji ws. projektu spółka zajmiemy audytem aktywów, żeby oszacować wartość ewentualnych odpisów.
„Naszą intencją jest, żeby wszystkie ewentualne koszty związane z ewentualną decyzją, zawrzeć w raporcie rocznym za 2024 rok. Audyt dotyczył też będzie zasobów ludzkich (zespołu)" - informuje spółka.
Premiera P8 była zapowiedziana na 2025 r. We wrześniowym wywiadzie dla PB prezes 11 bit studios informował, że gra ma wiele etapów ukończonych i daje się przejść, nie wykluczał jedocześnie przesunięcia premiery na 2026 r.
Teraz spółka informuje, że „projekt growy”, nie zaliczył ostatniego kamienia milowego, co oznacza konieczność wydłużenia harmonogramu produkcyjnego i tym samym wzrost kosztów projektu.
Przed dwoma laty perturbacje przy produkcji P8 i pytania audytora ws. kamieni milowych tej produkcji spowodowały przesunięcie terminu publikacji raportu półrocznego przez 11 bit studios.
Na koniec czerwca przy P8 pracowało około 50 osób. Na koniec września liczba osób pracujących przy tym projekcie spadła do 38.
Obecnie scenariuszem bazowym wydaje się być rezygnacja z dalszych prac nad P8. Skoro spółka zdecydowała się na taki komunikat to wszystko wskazuje, że to idzie w tym kierunku. Projekt ten od dłuższego czasu był problematyczny, miało to być nowe IP, przeznaczone na konsole, więc to nowy dla spółki obszar. Silnym sygnałem, że coś idzie w złą stronę była redukcja liczby deweloperów, którzy nad nim pracują, która była ujawniona w raporcie po trzecim kwartale.
Ja zakładałem premierę P8 w 2026 r. i sprzedaż 0,9 mln szt. gry w roku premiery – miała mieć więc ona istotny wpływ na przyszłe wyniki. Poza odpisem, który obniży najprawdopodobniej tegoroczne wyniki, w wycenie trzeba więc uwzględnić teraz brak przyszłych, istotnych wpływów.
Cześć zespołu od P8 najprawdopodobniej przejdzie do wparcia "Frotpunka 2", a część do pomocy przy "The Alters". Wydaje się, że jednak, że spółka nie uniknie decyzji o redukcji zespołu.
Moim zdaniem docelowo 11 bit studios powinno skupić się na pracach nad dwoma projektami jednocześnie. Spółka sygnalizowała chęć powrotu do IP, jakim jest „This War of Mine”, na pewno też w przyszłości wróci temat „Frotpunka 3”.
W środę po otwarciu kurs 11 bit studios tracił ponad 13 proc., później spadki się pogłębiły.