250 mln zł na badania i rozwój

Sylwester SacharczukSylwester Sacharczuk
opublikowano: 2012-04-03 00:00

Rozpoczęła się gra o dotacje z programu Innotech. Pieniądze czekają na firmy, które chcą badać i stosować nowe technologie

Unijne dofinansowanie na prace badawczo-rozwojowe już się kończy, a przedsiębiorcy planujący tego typu działalność mają coraz mniej szans na wsparcie. Każda inicjatywa dająca zastrzyk gotówki jest dla nich na wagę złota. Wiedząc o tym, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR) przygotowało dla nich instrument o nazwie Innotech. To szansa na dotację na innowacyjne przedsięwzięcia z różnych dziedzin nauki i branż przemysłu, ze szczególnym wskazaniem na obszar wysokich technologii.

— Dlatego dofinansowanie dostaną wyłącznie projekty badawcze, które obejmują badania przemysłowe i prace rozwojowe ukierunkowane na opracowanie i wdrożenie innowacyjnych technologii, produktów lub usług. Opracowaliśmy program Innotech nie tylko po to, aby innowacji było więcej, ale przede wszystkim dlatego, by zwiększyć wydatki przedsiębiorstw na B+R i wzmocnić ich współpracę z jednostkami naukowymi — mówi prof. Krzysztof Jan Kurzydłowski, dyrektor NCBiR.

Pierwsza edycja Innotechu wystartowała w ubiegłym roku i cieszyła się ogromnym zainteresowaniem firm. W naborze zgłoszonych zostało 787 wniosków, z których do dofinansowania wybranych zostało ostatecznie 108. Ci, którym się nie udało, mają przed sobą kolejną szansę — wczoraj wystartowała druga edycja programu.

— Chcemy finansować przede wszystkim projekty o dużym potencjale innowacyjności, które w związku z tym są obarczone dużym ryzykiem — dodaje dyrektor NCBiR.

Do wyboru dwie ścieżki

Podobnie jak w pierwszym naborze, Innotech podzielony jest na dwie ścieżki programowe, które są skierowane do różnego typu odbiorców i wykorzystują inne instrumenty pomocy. Pierwsza to In-Tech. Jest ona przeznaczona dla przedsiębiorców (niezależnie od wielkości firmy), konsorcjów oraz centrów naukowo-przemysłowych. Ta ścieżka to poprawiona kontynuacja realizowanego wcześniej przez NCBiR instrumentu In-Tech — został on zmieniony w taki sposób, aby umożliwić ściślejszą współpracę między przedsiębiorcami a środowiskiem naukowym. In-Tech jest realizowany w dwóch etapach: faza A obejmuje badania przemysłowe i prace rozwojowe, a faza B — przygotowania do wdrożenia.

Pula do podziału między firmy to 210 mln zł, a każdy wnioskodawca może zdobyć maksymalnie 10 mln zł. Drugą opcją na otrzymanie dotacji jest ścieżka Hi-Techu. Tu o wsparcie mogą ubiegać się innowacyjne mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa, które działają w obszarze wysokich technologii. Organizatorzy naboru preferują udział w proponowanych przedsięwzięciach publicznej jednostki badawczej, której zadania będą obejmowały co najmniej 20 proc. kosztów zadań badawczych — badań przemysłowych i prac rozwojowych. Budżet Hi-Techu to 40 mln zł, a na jeden projekt firma może dostać maksymalnie 5 mln zł.

Na 80 proc. wydatków

— Atutem programu jest to, że daje pieniądze nie tylko na same badania, ale też przygotowania do ich wdrożenia. Bardzo ważne, że została wydzielona ścieżka tylko dla firm MSP, bo gdyby miały one konkurować w jednej kategorii z dużymi, nie miałyby szans — ocenia Anna Zaleska, ekspert Accreo Taxand.

Za otrzymane w ramach programu fundusze można kupić m.in. materiały, narzędzia i sprzęt badawczy oraz specjalistyczne usługi badawcze i doradcze dotyczące wsparcia innowacji. Można je przeznaczyć także na wynagrodzenia osób zaangażowanych w prace badawczo-rozwojowe. Przedsiębiorcy mogą liczyć na zwrot nawet 80 proc. wydatków.

Wysokość dotacji będzie zależała od wielkości firmy i rodzaju realizowanych zadań. Według regulaminu programu mikro- i mali przedsiębiorcy dostaną dofinansowanie do 70 proc. kosztów w przypadku badań przemysłowych oraz 45 proc. wydatków prac rozwojowych. Wsparcie średniej firmy wynosi odpowiednio 60 proc. i 35 proc., a dużej — 50 proc. i 25 proc. Kolejne 15 proc. każda firma może dostać za efektywną współpracę z organizacją badawczą, innym przedsiębiorcą oraz za promowanie wyników swoich badań (jednak łączny poziom wsparcia nie może przekraczać 80 proc kosztów). Natomiast jednostki naukowe mogą dostać z programu dofinansowanie do 100 proc. wydatków.

Następna szansa za rok

Firma Vedia z Ełku produkująca elektronikę użytkową dostanie z Innotechu 1,5 mln zł na realizację nowatorskiego projektu SMEPI. Będzie on umożliwiał pomiar zużycia energii elektrycznej, wody i gazu w domach i instytucjach z uwzględnieniem danych z czujników: ruchu, dymu, temperatury czy zamknięcia drzwi i okien.

— Innotech sfinansuje system, który umożliwia nawet kilkudziesięcioprocentowe zmniejszenie kosztów zużycia mediów. Każdy jego użytkownik będzie mógł samodzielnie zaprogramować oszczędności. Pieniądze z programu przeznaczymy na opracowanie systemu do pomiaru zużycia mediów i stanu środowiska, jak również zaprojektowanie niezbędnych urządzeń elektronicznych — mówi Dariusz Kwiatkowski, wiceprezes firmy Vedia.

Firmy i instytucje zainteresowane udziałem w rozpoczętym naborze powinny zostawić swoje zgłoszenie w elektronicznym generatorze wniosków OSF, który znaleźć można pod adresem https://osf.opi.org.pl. Jeśli nie zdążą złożyć wniosku w tym naborze, następną okazję będą miały dopiero w pierwszej połowie przyszłego roku. Nabory z Innotechu są finansowane z dotacji celowej ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Docelowo ma z nich skorzystać 500 firm.

02.05

Tego dnia mija termin składania wniosków w programie Innotech.

WIĘCEJ INFORMACJI

Narodowe Centrum Badań i Rozwoju Sekcja komercjalizacji wyników badań tel.: +48 22 201-06-87 wew. 143, 142 [email protected] www.ncbir.gov.pl. W sprawach związanych z działaniem systemu OSF (rejestrowanie i obsługa wniosków): Ośrodek Przetwarzania Informacji tel.: +48 22 35-17-101/104