Tech To The Rescue, do lipca 2021 r. nieformalny ruch sektora technologicznego, obecnie już fundacja, po raz kolejny porywa branżę do działania, i to na ogromną skalę. Sektor reaguje na wybuch wojny na Ukrainie i masowy napływ emigrantów do Polski, Mołdawii, Rumunii czy innych krajów regionu. I włącza się do fundacyjnej kampanii #TechForUkraine oferującej technologiczne wsparcie wszędzie tam, gdzie jest obecnie najbardziej potrzebne.
Do inicjatywy dołączyło już ponad 300 firm z Polski i ze świata. Na liście są m.in. Divante, Netguru, Boldare, ServSoft, BeeTalents, Amazon Cloud Services, Salesforce, Nord VPN, Twilio, Orange, Packhelp, Droids on Roids, Just Join IT, Astek Polska, RTB House, Allegro, Nocodely, Tooplox. Zgłosiło się także ponad 600 osób indywidualnych działających w szeroko rozumianej branży technologicznej. Za chwilę będą mieć gotowe pierwsze rozwiązania. Integracja środowiska powoduje, że powstają i trafiają na rynek nie w kilka miesięcy, lecz w kilka dni. Są już pierwsze efekty wspólnej pracy.
Odpowiedź na bieżące problemy
Przypomnijmy, branżowy ruch charytatywny Tech To The Rescue powstał dwa lata temu. Pomysł wyszedł od Tomasza Karwatki, założyciela Divante, który dostrzegł korzyści, jakie mogą płynąć ze współpracy sektora technologicznego, dysponującego umiejętnościami i zapleczem IT, z organizacjami pozarządowymi (NGO) najlepiej znającymi potrzeby konkretnych grup społecznych, wówczas dotkniętych skutkami pandemii i lockdownu. Na jego apel zareagowali inni przedstawiciele branży i ok. 150 firm z sektora technologicznego.

- NGO mają zdolność identyfikowania problemów społecznych oraz wypracowane mechanizmy wsparcia. Gorzej radzą sobie natomiast w obszarze transformacji cyfrowej, zwykle też organizacji tych nie stać na zakup nowoczesnych technologii – mówi Jacek Siadkowski, współzałożyciel fundacji Tech To The Rescue.
W lipcu 2021 r. luźna inicjatywa została ustrukturyzowana – powstała fundacja Tech To The Rescue. Z działalnością wyszła także poza granice naszego kraju. Dotychczasowa współpraca branży zaowocowała 50 projektami wdrożonymi w 12 krajach.
- Szacujemy, że projekty te w znaczący sposób zmieniły życie ok. 1 mln osób na świecie. W Nikaragui wdrożona została np. aplikacja, która edukuje kobiety w zakresie życia seksualnego i profilaktyki zdrowotnej. W Niemczech powstał „kalkulator” wpływu decyzji dietetycznych na dobrostan planety. W Polsce uruchomiliśmy aplikację Pacjenci pacjentom – wymienia Jacek Siadkowski.
Teraz świat znów woła o pomoc, ruszają więc kolejne projekty technologiczne. Jak oceniają przedstawiciele fundacji, kampania #TechForUkraine w krótko- i długoterminowej perspektywie może pomóc 3-4 mln osób.
Koncentracja na wsparciu Ukraińców
W najbliższych dniach gotowa będzie platforma SOSUA.pl (platforma typu Airbnb) dla uchodźców. Została zbudowana przez kilka firm technologicznych i organizacji pozarządowych, w tym ID Advisory, BCG Platinion, Clevsoft, Polską Akcję Humanitarną, Fundację Polskie Forum Migracyjne, Związek Miast Polskich. Ma łączyć osoby szukające lokum z tymi, które oferują Ukraińcom zakwaterowanie na podstawie takich kryteriów, jak np. liczba osób poszukujących zakwaterowania, planowany czas pobytu, data przyjazdu, opcje transportu. Aplikacja będzie dostępna w trzech językach: polskim, angielskim i ukraińskim.
Kolejny projekt #TechForUkraine to Razemzwami.pl, serwis gromadzący informacje o inicjatywach pomocowych skoncentrowanych na Ukrainie.
Pojawiły się już pierwsze sygnały zainteresowania inicjatywą ze strony administracji publicznej. Możliwe więc, że jeden z projektów będzie realizowany w partnerstwie publiczno-prywatnym.
●Wewnętrzna baza danych pomocy humanitarnej organizacji pozarządowych realizowana w ramach Forum Organizacji Pozarządowych w Polsce
●Chatbot w języku ukraińskim, zbierający przydatne dla migrantów dane z różnych źródeł
●Cyfrowa mapa Polski przetłumaczona na ukraiński umożliwiająca dodawanie i wyświetlanie lokalizacji organizacji pozarządowych, inicjatyw charytatywnych, punktów usługowych pierwszej potrzeby, aptek itp.)
●Agregator inicjatyw wsparcia
Wszystkie ręce na pokład
- W czasie kryzysu musimy wykazać się inicjatywą i działać. Wzywam przedstawicieli wszystkich firm technologicznych: wejdźcie na techtotherescue.org i działajcie z nami. W nadchodzących tygodniach z pewnością pojawi się jeszcze więcej wyzwań, a my będziemy potrzebować waszej pomocy – mówi Daniel Di Giusto, kolejny we współzałożycieli Tech To The Rescue.
- Dziś koncentrujemy się na najpilniejszych potrzebach, ale kryzys nie skończy się szybko. Będziemy reagować na bieżąco, odpowiadając na sygnały o technologicznych potrzebach napływające do nas z NGO, które są najbliżej osób potrzebujących wsparcia. Zintegrowanie działań środowiska technologicznego ułatwia koordynację prac. Współpraca zakrojona na tak dużą skalę eliminuje problemy natury logistycznej. Pozwala uniknąć sytuacji, w której w niektórych miejscach na granicy z Ukrainą mamy nadmiar żywności, a w innych jej brakuje. W przypadku firm technologicznych chcemy uniknąć nadmiaru indywidualnie tworzonych projektów o podobnym charakterze – dodaje Jacek Siadkowski.
Fundacja idzie już o krok dalej i planuje np. rozwiązania ułatwiające planowanie opieki medycznej dla uchodźców, włączenie ich dzieci do systemu edukacyjnego, wsparcie na etapie zatrudnienia, asymilacji z polskim społeczeństwem itp.
Działalność Tech To The Rescue finansowania jest przez koalicję 17 firm technologicznych i osób działających na styku branży. To między innymi LiveChat, Sebastian Kulczyk, Netguru, Ten Square Games, SoftServe, która dużą część z kilkunastu tysięcy pracowników ma właśnie na Ukrainie.