Mocne uderzenie byków w USA

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2013-04-23 22:07

Wtorkowa sesja na amerykańskich giełdach toczyła się pod dyktando strony popytowej, która przez niemal cały dzień miała inicjatywę.

Chwilowe zachwianie, które miało charakter prawdziwej paniki, było wynikiem dotarcia na parkiety informacji o eksplozjach w Białym Domu. Szybko jednak okazało się, że był to fałszywy alarm, którego sprawcą byli hakerzy, którym udało się wkraść na profil agencji AP na Twitterze. Zamieszanie trwało około pięciu minut a sytuacja powróciła równie szybko do normalności. Jak wyliczyli specjaliści, w ciągu zaledwie 2 minut indeks S&P500 „schudł” o około 136 mld USD.

Na finiszu sesji indeks DJ IA rósł o 1,05 proc. Wskaźnik S&P500 zyskiwał 1,04 proc. zaś Nasdaq zwyżkował o 1,11 proc.

Zaprezentowane we wtorek dane makro miały mieszany charakter. Indeks PMI dla przemysły spadł w kwietniu mocniej niż oczekiwali analitycy. Jeszcze większym negatywnym zaskoczeniem okazał się odczyt wskaźnika Fed oddziału z Richmond, który nieoczekiwanie zszedł głęboko pod kreskę.

Sytuację ratowały informacje z rynku nieruchomości. Sprzedaż nowych domów wzrosła w marcu o 1,5 proc. do 417 tys. (wyrównana sezonowo), ale okazała się nieco niższa niż oczekiwali eksperci. Z kolei ceny domów (FHFA) odnotowały 0,7 proc. wzrost w lutym, zaś w odniesieniu do analogicznego okresu 2012 r. o 7,5 proc.

Uwagę handlujących przykuwały również wyniki kwartalne.

Mocno rosła m.in. wycena akcji Travelers. Ten drugi pod względem wielkości ubezpieczyciel w USA odnotował w pierwszym kwartale 11 proc. wzrost zysku netto.
Prognozy analityków udało się również przebić koncernowi DuPont, największej spółce chemicznej w Ameryce. Firmie pomogły rekordowe zyski z produktów chemii rolnej i pestycydów.

Ponad 20-proc. aprecjacją cieszyły się walory Netflix. Firma poinformowała, że zdobyła 2 mln nowych klientów w USA w ostatnim kwartale, zwiększając ich liczbę do 29,2 mln.