Styczeń 2015

- Trybunał Konstytucyjny po roku analiz uznaje, że oszczędności gromadzone w OFE należą do obywateli, a nie do sektora finansów publicznych. Nakazuje do końca bieżącego roku zwrócić funduszom przejęte 120 mld zł. Aby nie pogłębiać problemów finansów państwa, Trybunał każe jedynie zwrócić przetransferowany kapitał, a odpuszcza rządowi zwrot odsetek oraz składek emerytalnych, które byłyby przekazywane do OFE po zmianach w systemie.
- Rynki finansowe są zaniepokojone. Złoty w relacji do euro do końca dnia traci 3 proc., a rentowności obligacji skarbowych idą w górę - oprocentowanie pięcioletnich papierów rośnie z 3,5 proc. do 3,7 proc.
- Mateusz Szczurek, minister finansów, zwołuje konferencję prasową, na której mówi, że nie zgadza się z orzeczeniem TK, ale zapewnia, że rząd wykona wyrok i zwróci do OFE przejęte aktywa. Rząd zamierza wyemitować nowe obligacje, które z automatu trafią do funduszy.
- Sytuacja w finansach publicznych robi się napięta. Emisja obligacji za 120 mld zł oznaczałaby, że o tyle właśnie wzrośnie dług publiczny. Według szacunków Ministerstwa Finansów (MF), powiększyłoby to na koniec 2015 r. dług publiczny w relacji do PKB z planowanych 53 proc. do 61 proc., czyli przełamany zostałby konstytucyjny limit 60 proc. Uruchomiłoby to procedurę sanacyjną, zgodnie z którą rząd i samorządy muszą na 2017 r. przygotować zrównoważone budżety.
Luty 2015
- Minister Szczurek informuje, że rząd rozważa dwa sposoby wyjścia z sytuacji. W pierwszym, robi wszystko, by dług nie przekroczył 60 proc. PKB. MF szacuje, że wymagałoby znalezienia do końca roku około 30 mld zł oszczędności - o tyle musiałby zostać obcięte wydatki lub podniesione podatki, co z pewnością silnie uderzyłoby w gospodarkę.
W drugim wariancie, rząd rozważa przebicie progu 60 proc., ale w sposób kontrolowany. Oszczędności byłyby co prawda większe (trzeba by znaleźć około 40 mld zł), ale proces ten byłby rozłożony na trzy lata: 2015, 2016 i 2017 (dopiero budżet na rok 2017 musiałby nie mieć deficytu). Zaostrzenie polityki fiskalnej nie byłoby więc aż tak bolesne dla gospodarki.
- Minister Szczurek nie wspomina o tym, ale drugi wariant ma dla rządu jeszcze jeden (może nawet najważniejszy) atut - daje Platformie Obywatelskiej możliwość wygrania wyborów parlamentarnych na jesieni 2015 r. W pierwszym wariancie rząd musi bowiem w 2015 r. silnie cięć wydatki i podnosić podatki, a to daje im niemal gwarancję porażki w wyborach. W drugim wariancie do czasu wyborów oszczędności nie musiałyby być aż tak drastyczne, największe cięcia można by przeprowadzić dopiero z budżetem na 2016 i 2017 r.
Marzec 2015
- Zgodnie z przewidywaniami analityków, premier Donald Tusk na konferencji prasowej ogłasza, że rząd decyduje się na wdrożenie wariantu drugiego. Pod koniec miesiące emituje 120 mld zł nowych obligacji i przekazuje je OFE.
- Złoty na słowa premiera lekko się umacnia. Inwestorzy z ulgą przyjmują wiadomość, że nie będzie wdrożony wariant pierwszy, co w najbliższych miesiącach silnie uderzyłoby w gospodarkę.
Sierpień 2015
- Rząd nowelizuje budżet powiększając deficyt z 48 do 53 mld zł. Z jednej strony dokonuje już pewnych oszczędności (drobne przesunięcia wydatków dają dodatkowe około 5 mld zł), jednak emisja obligacji dla OFE oraz wzrost rentowności zwiększył koszty obsługi długu o 10 mld zł.
Ministerstwo Finansów prezentuje też projekt budżetu na 2016 r., w którym deficyt wynosi 35 mld zł. Oprócz kolejnych drobnych cięć wydatków przewidywane jest lekkie ograniczenie inwestycji publicznych, o około 5 mld zł, oraz podwyżka VAT o 1 pkt proc. do 24 proc.
Listopad 2015
- Platforma Obywatelska z trudem, ale wygrywa wyboru parlamentarne. Tworzy rząd razem z Sojuszem Lewicy Demokratycznej.
- Rząd wprowadza kolejne drobne oszczędności, głównie w inwestycjach. Dodatkowo ożywienie gospodarcze jest szybsze niż się zapowiadało (dynamika PKB sięga już 3,5 proc.), dlatego budżet zamknie się prawdopodobnie deficytem na poziomie 48 mld zł.
Kwiecień 2016
- Główny Urząd Statystyczny ogłasza, że dług publiczny Polski na koniec 2015 r. wyniósł 60,8 proc. PKB, czyli rząd na 2017 r. musi przygotować budżet bez deficytu.
Czerwiec 2016
- Wzrost gospodarczy Polski spada. W pierwszym kwartale dynamika PKB obniżyła się do 2 proc., a ekonomiści szacują, że w drugim spadnie do 1 proc. Rząd bowiem silnie obciął inwestycje publiczne, a w ostatnich miesiącach także podniósł część parapodatków (składkę rentową i na Fundusz Pracy, opłatę paliwową i kilka innych, mniejszych).
Wrzesień 2016
- Ministerstwo Finansów prezentuje projekt budżetu na 2017 r. Jest to pierwszy budżet w historii III RP ze zrównoważonym deficytem. Premier Donald Tusk przekonuje, że udało mu się spiąć wydatki i dochody w taki sposób, aby oszczędności nie dotknęły obywateli. "Polska nie może żyć na kredyt, konieczna jest racjonalizacja wydatków. Ważne jednak - i było to dla mnie kwestią honoru - by oszczędności w budżecie nie były obciążeniem dla polskich rodzin. Mogę z satysfakcją powiedzieć, że ten cel udało się nam osiągnąć" - przekonuje Donald Tusk.
Styczeń 2017
Rząd dalej tnie inwestycje, co obniża wzrost gospodarczy. Pożyczać pieniędzy nie mogą już też samorządy, co dodatkowo obniża publiczne inwestycje. Dynamika PKB spada w okolice 0 proc.