Abris wysiada z PCM

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2015-04-17 00:00

Fundusz upłynnia 60 proc. akcji flotowej spółki rok po jej giełdowym debiucie.

Lock-up wygasł, można sprzedawać. Fleet Holdings, zależny od funduszu private equity Abris podmiot kontrolujący spółkę Prime Car Management (PCM), ogłosił rozpoczęcie przyspieszonej budowy księgi popytu. Do wzięcia jest 60 proc. akcji działającego pod szyldem Masterlease wicelidera polskiego rynku CFM, czyli leasingowania i zarządzania firmowymi flotami samochodowymi. Rynkowa wartość tego pakietu przekracza 300 mln zł. Do zamknięcia wydania „PB” spółka nie poinformowała o zakończeniu book-buildingu. Abris wszedł do PCM w 2010 r., odkupując spółkę od GMAC, czyli finansowego ramienia koncernu General Motors. Wartość transakcji sięgała 700 mln zł, ale fundusz w gotowce wyłożył niespełna 170 mln zł — resztę sfinansowano dużą emisją obligacji przez PCM. Przed rokiem w IPO Abris sprzedał 40 proc. akcji po 44 zł za sztukę, zbierając prawie 210 mln zł. Przed wyjściem z PCM fundusz zdąży jeszcze zainkasować prawie 37,6 mln zł z dywidendy za 2014 r. Warto podkreślić, że zarząd spółki rekomendował wypłacenie 43 mln zł z ubiegłorocznego zysku, ale tydzień temu akcjonariusze postanowili, że na dywidendę pójdzie cały wynik netto (57,4 mln zł) i dodatkowo 5,2 mln zł z kapitału zapasowego. W czwartek kurs PCM na GPW świecił na czerwono — spadał o prawie 4 proc., do 42,8 zł.

— Na kursie PCM do tej pory cały czas ciążyło to, że jego główny akcjonariusz to fundusz private equity. Było wiadomo, że raczej wcześniej niż później będzie chciał wyjść z całego pakietu. Dlatego, patrząc na wskaźniki, obecna wycena giełdowa nie jest wygórowana i spółka na pewno ma potencjał do wzrostu, zwłaszcza gdy zwiększy się jej free-float. Z drugiej strony z fundamentalnego punktu widzenia raczej nie ma dużego potencjału do poprawy wyników operacyjnych. Dlatego oceniam spółkę neutralnie. Popyt ze strony funduszy będzie zależał od tego, na jak duże dyskonto zdecyduje się Abris — ocenia zarządzający jednego z dużych TFI. Akcjami mogą też być zainteresowani inwestorzy branżowi. W ostatnim czasie w jej nadzorze pojawił się Emmanuel Roche, menedżer w ARI, czyli największym prywatnym zarządcy flot samochodowych w USA, który w ostatnich latach zaczął inwestować w Europie. © Ⓟ