ADtranz traci cierpliwość

Marcin Gesing
opublikowano: 2000-03-27 00:00

ADtranz traci cierpliwość

Zerwanie kontraktu przez PKP oznacza zwolnienie około 3400 pracowników

NADZIEJA: Po uzyskaniu homologacji nie powinno być już żadnych zastrzeżeń ze strony PKP. Mam nadzieję, że kompromis jest jeszcze możliwy — mówi Mirosław Szeleziński, prezes ADtranzu Polska. fot. ARC

Na początku tygodnia może rozstrzygnąć się sprawa kontraktu na dostawę lokomotyw dla PKP, które miał wykonać ADtranz Pafawag.

W tym tygodniu może dojść do zawarcia porozumienia między PKP a ADtranzem Pafawag, dotyczącego realizacji kontraktu wartości ponad 650 mln zł na dostawę lokomotyw. Gdy obu firmom nie uda się dogadać, ADtranz zamknie wrocławski Pafawag, a być może w ogóle opuści polski rynek.

— Analiza dotycząca zamknięcia fabryki i przeniesienia produkcji do Niemiec jest gotowa — mówi Mirosław Szeleziński, prezes ADtranzu.

Oznaczałoby to zwolnienie nawet 1400 osób bezpośrednio zatrudnionych przez ADtranz oraz 2 tys. z przedsiębiorstw uzależnionych od zamówień koncernu.

17 marca PKP zrezygnowały z 15 lokomotyw. Powodem było ponad sześciomiesięczne opóźnienie w ich dostarczeniu. 21 marca ADtranz wystosował do PKP protest.

— Decyzja o rezygnacji z 15 lokomotyw jest nieodwołalna — twierdzi jednak Roman Hajdrowski, rzecznik zarządu PKP.

Obecnie trwają negocjacje, dotyczące pozostałych 35 lokomotyw. ADtranz przyznaje, że pierwotną przyczyną opóźnienia w realizacji kontraktu było wydłużenie prac konstrukcyjnych nad prototypem lokomotywy. Dodaje jednak, że odbiór 20 gotowych już od kilku miesięcy elektrowozów blokował brak homologacji. Dopiero 15 marca ADtranz otrzymał certyfikat Głównego Inspektoratu Kolejnictwa na lokomotywy dwusystemowe (dostosowane zarówno do trakcji polskiej, jak i niemieckiej), a do końca marca ma otrzymać certyfikat na lokomotywy jednosystemowe.

Lokomotywy z Pafawagu są jednak polskim kolejom potrzebne, dlatego PKP są wciąż otwarte na negocjacje w sprawie dostawy pozostałych 35 elektrowozów. Na realizacji kontraktu zależy też ADtranzowi, który na początku 1997 roku zainwestował w Pafawag pod warunkiem otrzymania tego kontraktu. Jeśli jednak aneks do umowy nie zostanie podpisany w satysfakcjonującej obu kontrahentów formie, ADtranz nie wyklucza dochodzenia swoich racji na drodze sądowej.